Jeśli myślicie, że jaja faszeruję łososiem, truflami czy innymi frykasami, to jesteście w mylnym błędzie (świętej pamięci profesor Gruchała przewraca się w grobie, że tak ciągle używam jego ulubionego określenia).
Mój przepis pochodzi z Kuchni polskiej kupionej zaraz po ślubie, czyli w zamierzchłych czasach. Jest prosty jak budowa cepa, ale chyba w tej prostocie tkwi diabeł, bo jaja tak przyrządzone są przepyszne.
Czekajcie, tylko poszukam. Przepis mam założony kartką wielkanocną w kształcie jaja i z widniejącym na niej królikiem i napisem Wesołego Alleluja. Zawsze, kiedy ją zobaczę, wprawia mnie ona w dobry humor. Tkwi tam chyba ze 20 lat, może trochę mniej. O, mam już, dziewczyny długopisy w dłonie i pisać:
- na 6 jaj ugotowanych na twardo potrzebne jest jedno surowe
- 1 łyżka siekanego koperku i szczypiorku (ja daję jedynie natkę pietruszki)
- 3 dkg czerstwej bułki namoczyć w mleku
- 2 dkg masła
- bułka tarta
- masło do smażenia
(górne zdjęcie pochodzi z naobcasach.pl, a to obok z mniemmniam.com - swoich fotek nie mam, ale wyglądają dokładnie tak samo)
Też je serwuję na talerzu pełnym sałaty.
W naszym przypadku proporcję na 6 jaj możemy sobie wsadzić w buty, u nas się faszeruje jaj 20, po 4 na osobę, bo to najbardziej oczekiwana przez nas potrawa.
A poza tym nic się nie dzieje. W pracy beznadziejnie jak było. Walka o życie trwa. 'Uczę' się od jednej Irlandki, jak 'pomagać' drugiej osobie tak, żeby jej nie pomóc, a żeby wszyscy widzieli, że pomagasz z całej siły i całym sercem. Takie kurewskie cwaństwo. Bezcenne.
Ale nie dam sobie humoru popsuć. W końcu nadchodzą święta i trzeba się cieszyć i być dobrym i spolegliwym. Rzekłam
Aaaaa to witaj w kraju! U nas jak wiesz podobne trendy pomocowe. A jaja znam- mniam mniam:))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSie dziękuję:). Nie ja wygram w totka , bo mnie tez podchody osłabiają na maksa. Wygram i z własnego ogródka nie będę wychodzić, no chyba ,ze do księgarni. Buźka.
OdpowiedzUsuńMamurda - taka natura ludzka, są tacy, którzy uprawiają tę dyscyplinę z upodobaniem. Pozdrówka
OdpowiedzUsuńZośku - to widzę, że mamy tak samo, też jak tylko moge zakopuję się w domu i w zagrodzie i siedzę w książkach. Macham łapką z donegalu
OdpowiedzUsuńPogodnych Swiat Wielkanocnych dla Ciebie i calej Twojej Rodzinki zyczy Ataner.
OdpowiedzUsuńPrzepis super, dzieki.
Ataner - dziękuję za życzenia i Tobie przesyłam wirtualnie życzenia spokojnych, pełnych radości Swiąt Wielkanocnych
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować! Wyglądają smakowicie! Mój Tata robił kiedys takie faszerowane jajka, a więc przy okazji - smaki z dzieciństwa! :) Pozdrawiam prawie swiątecznie! Kaska T.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny! Jajka wyglądają pysznie :) Wszystkiego dobrego, spokoju i radości z okazji świąt! Kasiu przesyłam przepis na Hamantasze :)
OdpowiedzUsuńSkładniki ciasta:
* 100g masła
* 1/4 szklanki cukru
* 2 łyżki mleka
* 1 jajko
* szczypta soli
* 200 g mąki
* cukier puder do posypania ciastek
Nadzienie makowe:
* 1 szklanka maku grubo zmielonego
* 1/2 szklanki mleka
* 3-4 łyżki cukru
* 2 łyżki płynnego miodu
* 1-2 otarte skórki cytryny
Wykonanie:
Do dużej miski włożyć masło, dodać cukier i utrzeć na maź. W miseczce wymieszać mleko z jajkiem i solą. Mąkę przesiać do odzielnej miski. Do masła z cukrem dodać jedną trzecią mąki i ucierać aż składniki się połączą. Ucierać dodając po jednej trzeciej pozostałej mąki na przemian z jajkiem wymieszanym z mlekiem, aż do uzyskania konsystencji miękkiego, kruchego ciasta.
Przykryć i wstawić do lodówki na godzinę.
Składniki nadzienia wsadzić do rondelka i podgrzewać na wolnym ogniu przez 10 minut (mniej-więcej), aż mak wchłonie mleko i masa będzie gęsta. Przygotować ciasto , nagrzać piekarnik do 180 stopni.
Ciasto włożyć na posypaną mąką stolnicę i rozwałkować na placek. Foremką lub szklanką o średnicy 7,5 cm wykroić z ciasta krążki. Pośrodku każdego krążka położyć 1-2 łyżki nadzienia. Unosząc ciasto przy nadzieniu, uformowac trzy rogi (by ciastko miało kształt trójkąta) i lekko docisnąc ciasto do nadzienia, tak, by było widoczne pośrodku ciastka.
Ciastka ułożyć na blasze do pieczenia i piec 15 minut aż się zarumienią.
Gdybyś miała jakieś pytania to pisz. Pozdrawiam!
Ale mi narobiłaś smaka, ohohoho!
OdpowiedzUsuńKaśko - warto czasem wracać do tych smaków. A jeśli idzie o to, czy zdrowe, czy nie, w ostatnim programie Kuchennych rewolucji dowiedziała się, że sklarowane masło jest nawet zdrowsze od oleju (do smażenia).
OdpowiedzUsuńEstero - kochana jesteś, że mi ten przepis dałaś. Zaraz go skopiuję do dokumentów kulinarnych z tytułem Hamantasze Estery (zawsze w ten sposób będę pamiętać, od kogo dostałam tę recepturę) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnes - sobie też, haha
OdpowiedzUsuń