czwartek, 29 września 2011

Dosyć trudnych wyborów, dzisiaj będą śmieszne i smaczne





Słabo mi się robi, kiedy oglądam te konferencje prasowe, spotkania, 'niezamierzone' wywiady dla dziennikarzy, tych wszystkich krótkich i długich polityków, a już najbardziej tych z czarnym podniebieniem. Wiem, że powinnam głosować, ale czy mam prawo, skoro mnie już tyle lat nie ma w Polsce? Czy oglądanie TVN24 uprawnia mnie do powiedzenia, że wiem wszystko i mój wybór będzie w pełni świadomy?
Nie chciałam popadać w doły, bo już wystarczająco się katuję myślami na temat pewnego wyjazdu, o którym TU, przypomniało mi się, że kiedyś widziałam fajne filmiki wyborcze z 91-go roku i odszukałam dla Was jeden. Ależ to śmieszne, dziwne, bo nie pamiętam, żebym wtedy pękała ze śmiechu.

Jestem dzisiaj dumna kulinarnie. Zrobiłam przepyszną pizzę, tym razem inną niż zwykle. Ciasto z mąki orkiszowej wymieszanej z Strong White, taką chlebową tutaj (pół na pół). Sos wykorzystałam gotowy, bo nie miałam czasu - Whole Cherry tomatoes and chilli firmy Sacla, na wierzch cebula, pieczarki, trochę salami i ser Haloumi, a na wierzch trochę goudy. Mąkę wymieszałam z ziołami do pizzy, a na sos też trochę posypałam. Wyszła wyśmienita, tak się na nią rzuciliśmy, że  nawet zdjęć nie zdążyłam zrobić. Musicie uruchomić swoją wyobraźnię, haha.