poniedziałek, 9 stycznia 2012

Ciekawe za-grania

Od dawien dawna lubię gry planszowe. Tak jak lubię pasjansa układanego na stole. Po prostu urodziłam się w czasie, kiedy o komputerowych grach nikt nie słyszał, ba, nawet nie przeczuwano ich powstania, toteż wybór był tylko jeden. Natomiast Chińczyka, warcaby i inne gry znali wszyscy. Grali w nie rodzice z dziećmi, dzieci z dziećmi, młodzież też, bo zaczęły się pojawiać też takie dla dorosłych. Nie wiem, czy Wam wspominałam, że po obiedzie graliśmy - tata, mama i ja - w karty, w tysiąca, o to, kto zmywa naczynia. Ech, to były czasy.

Ucieszyłam się, że rusza portal Lubimy Planszówki, będzie można się więcej dowiedzieć o nowościach na rynku. Niedawno koleżanka dała mi namiar na fajny sklep, gdzie można je kupić i nawet wysyłają za granicę - nazywa się Panszóweczka.pl 

Nie myślcie, że ja tu coś reklamuję, nie, po prostu cieszę się, że moja miłość do gier planszowych wchodzi w nowy etap, nowe gry, kolejne godziny spędzone z rodziną przy stole z dobrym drinkiem w ręku i z głową zaprzątniętą nową zagadką. Nie tylko ja lubię, ale i syn, córka, jeszcze-nie-zięć, małżon, a co się przy tym naśmiejemy !!! Oj, mówię Wam czasami trzeba przerywać grę.
Moje dzieciaki dorastają, mają swoje życie, lubię te nieliczne momenty, kiedy mamy czas tylko dla siebie.
A kiedy przyjdą wnuki, będę z nimi grać w gry dla małych dzieci. Już się nie mogę doczekać.
A tę grę kupię sobie wkrótce, już o niej kiedyś słyszałam i za sprawą koleżanki przypomniałam sobie, że chcę ją mieć