poniedziałek, 7 lutego 2011

Kreativ Blogger czyli 7 rzeczy, których o mnie nie wiecie i 3 nominacje

Dr_Ewa999 wyróżniła mnie Kreativ Bloggerem (tutaj jeszcze niewiele ludziaszków zagląda, ale na bloxie mam całkiem spore grono kuleżanek).
Zabawa polega na tym, że w ślad za nagrodą trzeba wymienić 7 rzeczy, które o mnie jeszcze nie wiecie.
Hmm, trzeba być twardym nie miętkim, zaczynam:

1. Panicznie boję się wszelkich węży, żmij i wężopodobnych. W każdym razie w Australii żyć bym nie mogła.
2. Jestem rozsądna w kupowaniu ciuchów tylko dlatego, że jestem XL i ciężko mi coś naprawdę fajnego kupić
3. Nienawidzę zakupów, chyba, że są to książki, filmy lub muzyka.
4. Uwielbiam czytać nie tylko książki, ale i prasę, magazyny, tygodniki, dzienniki, działa na mnie niesamowicie zapach farby drukarskiej, tej gazetowej. Idalne przedpołudnie czy lunch to kawa, croissant lub bagietka z szynką oraz plik gazet. Przy czym informuję, że nie jestem frankofilką i nie mieszkam we Francji, jakby to mogły wskazywać te croissanty i bagietka.
5. Płaczę na filmach, czytając książki, oglądając zdjęcia maltretowanych zwierząt, ale też kiedy Polacy zdobywają złote medale lub ktoś ratuje czyjeś życie i pokazują go w TV. Dużo płaczę, ze szczęścia, smutku, wzruszenia, wdzięczności, miłości itp
6.Nie palę od 14 lat, ale kiedyś paliłam jak smok, paczkę dziennie, najchętniej mentolowe Marlboro, Salemy lub takie długie czarne, jak się one nazywały? Gdyby nie moja silna wola, która w wielu przypadkach okazała się słaba, ale o dziwo w tym akurat nie, paliłabym nada, bo mi się to podobało jak cholera. Tylko smród nie. Odkąd zdecydowałam, że nie palę, nie wzięłam do ust ani jednego papierosa. Bez żadnych tebletek, plastrów i innych cudów na kiju wyciągających od ludzi pieniądze. Ale wiem, że gdybym zapaliła,  prawdopodobnie w tydzień wróciłabym do nałogu.
7. Te węże z punktu pierwszego to nic, najbardziej boję się meduz. Do tego stopnia, że chociaż pływanie w morzu sprawia mi organiczną przyjemność, do ciepłej wody nie wlezę, bo tam już czają się galaretowate potwory. Kiedyś męzowi weszłam na głowę w histerii. Na szczęscie było to 22 lata temu i 22 kilogramów temu.

Mam wyznaczyć 3 osoby:
Mariola Zaczyńska
Dublinia
Veanka

I wy dziewczyny wyznaczcie 3 osoby i podajcie 7 rzeczy, których o Was jeszcze nie wiemy. No, i chyba trzeba powiadomić tych, którym przyznaliśmy Kreative Bloggera, pewnie i ten obrazeczek trzeba by w bocznej szpalcie umieścić. To tyle :-)

7 komentarzy:

  1. No proszę, nawet nie wiedziałam, że mamy tyle wspólnego :)1. Też się panicznie boję węży. Kiedyś żmija przeleciała mi między nogami..nie wiedziałam, że potrafię wyciągnąć ze swoich dolnych kończyn taką prędkość..
    4. Ja też, ale zamiast bagietki to pogryzam paluszki albo orzeszki albo inne śmiecie :)
    5. Ooo, moja kochana, ja to jestem też ryczek do potęgi! :)Dobrze wiedzieć, że jest nas więcej
    6. Ja nie palę od 3 lat. Fujostwo! Ble
    Pozdrawiam Bratnią Duszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OOoo. ja też uwielbiam czytać gazety i coś chrupać- ianczej sie nie da czytać magazynów;D Tyle,że ja na słono wcinam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mag - Pozdrawiam back. Ulżyło mi, że inni też mają oczy na mokrym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Monika - ja sobie wyobrazam czytanie magazynów bez jedzenia czegokolwiek, ale idealny pomysł na popołudnie to właśnie ten, wspomniany wyżej. co nie znaczy, ze nie poczytam jeśli nie przy croissancie czy bagietce, haha

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie poczytam gazety bez chrupania- no way:D

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja boje się pająków... brrr...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiewióro to straszne, bo one są wszędzie

    OdpowiedzUsuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.