Posrebrzane, bo jeszcze nie srebrne, dopiero 24.
Szmat czasu dla tych, którzy się dowiadują o naszym stażu, ale dla mnie i małżona zleciało nie wiadomo kiedy? Dopiero jak sobie powspominamy, zdjęcia pooglądamy, jacy młodzi, jacy kudłaci, watowane ramiona, małe dzieci - wtedy dochodzi do nas ile to już lat!
Nie zawsze było słodko, nie zawsze było dostatnio, ale mieliśmy szczęście, że umieliśmy się dogadać, mimo wczesnych lat młodych, durnych i chmurnych, walk kogutów - jednak żyć bez siebie nie umieliśmy i wszystkie te trudności, jakieś różnice podczas docierania się i ścierania tytanów :-) były niczym w porównaniu z tym, że nie wyobrażaliśmy sobie życia bez siebie. Właściwie teraz jest najlepiej, już nie tylko znamy się jak łyse konie, ale nauczyliśmy się sobie ustępować, a wraz z mądrością życiową przyszła też inna optyka i podejście do wielu spraw. Cieszę się, że starzejemy się razem i mam nadzieję, że z tej powłoki srebrnej dojdziemy nie tylko do czystego srebra, ale i złota i diamentu i brylantu i czego tam jeszcze nie ma, za sto lat.
Trochę ta nasza rocznica wczorajsza nie za bardzo była wystrzałowa, bo jakąś infekcję mam i mi szumi w uszach i martwię się oczami i w ogóle jestem obraz nędzy i rozpaczy. Na dobrą restaurację nie było chęci, bo daleko jechać, a do byle jakiej, to już woleliśmy w domu. Upiekłam ciasto, które mąż lubi, od córki dostaliśmy dobrego szampana i tak sobie spokojniutko, jak staruszki jakieś, spędziliśmy wieczór. Ale za rok, na 25 rocznicę zaszalejemy.
P.S. Czyż nie piękny ten obraz autorstwa Tadeusza Makowskiego?
Dalszych szczęśliwych lat Wam życzę.My mamy duużo dłuższy staż i też jakoś nie zdajemy sobie sprawy z tego, że już tyle lat minęło.I wiesz, może nawet lepiej, że na początku nie było zbyt bogato i łatwo, ale wszystko co mamy zawdzięczamy tylko sobie.I bardzo ważne, że mamy tę świadomość,że możemy na sobie polegać.I życzę Wam, zebyście zawsze cieszyli się swą obecnością.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Piekny obraz i piekny opis Waszej milosci. Dopiero co swietowalam pierwsza rocznice i mam nadzieje, ze za 10-20 lat tez bede mogla tak fajnie opisac nasz zwiazek.
OdpowiedzUsuńSamych cudownosci dla Was dwojga i duzo zdrowka dla Ciebie Kasiu!
Gratuluję. To już poważna rocznica i staż :)) Życzę Wszystkiego Najlepszego na kolejne lata :)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie fajnie, żeby starzeć się we dwoje :)
Kasiu, odpisałam na Twój komentarz, ale nie wklejałam go już tutaj, tylko u siebie, by wątek zachować :)
A cytat o podłogach utknął w mej pamięci i komu, jak komu, ale mi przyda się na pewno (może ostudzi te moje porządkowe zapędy :))
Pozdrawiam
Ada
Obraz piękny - zaiste. Taki ciepły jak Twój post. Pięknie piszesz o swoim Małżonie, miło się to czyta, miło wiedzieć,że na tym świecie są jeszcze osoby, które po 24 latach nadal się kochają,a nie są ze sobą, bo się przyzwyczaili. Gratulacje kochana. I powrotu do zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńŁadnie napisałaś - i zazdroszczę, ze możesz popatrzyć z perspektywy czasu i dochodzisz do takich super wniosków. Jaki placek upiekłaś?
OdpowiedzUsuńPozytywna zazdrość we mnie się budzi :)) wszystkiego srebrzystego życzę :))
OdpowiedzUsuńanabell - a mnie wcale nie jest żal,że czasem na wozie, a czasm pod wozem, że do wszystkiego trzeba było dochodzic samemu. To hartuje i daje pewność, że się jest z mężczyną, a nie c... grochową
OdpowiedzUsuńMagdo - od ludzi zależy, czy będą mieli co wspominać na stare lata i czy będą to wspomnienia dobre, a najwazniejsze, czy się nadal będą kochać. Jeśli się to wie (a ja tego nie wiedziałam, intuicyjnie tylko) to jest baaaaardzo duża szansa, że za 23 lata powiesz to samo (i wtedy mnie może wspomnisz)
OdpowiedzUsuńAdo - dzięki za życzenia. A na komentarz odpowiedziałam na twoim blogu, żeby to już w jednym miejscu było
OdpowiedzUsuńMag - dzięki.
OdpowiedzUsuńInne obrazy tego malarza też są takie fajne
jedzenioholiczko - sernik na kruchym czekoladowym cieście z wiśniami i czekoladową kruchą górą. Męża ulubione, przerywnik w odchudzaniu
OdpowiedzUsuńAuroro - pozytywna może być :-)
OdpowiedzUsuńno to diamentowych czy tam brylantowych rocznic wam życzę!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń"Milosc jest piekna, piekniejsza od slonca,
OdpowiedzUsuńlecz jest cudowniejsza gdy wytrwa do konca"...
I tak jest u Was. Wszystkiego dobrego na przyszle dlugie lata razem - zycze ja:)
Oooo, to przyjmijcie najserdeczniejsze życzenia! A obraz zaiste piękny
OdpowiedzUsuńWiem cos o tym jak czas ucieka w związku... Najważniejsze by umieć dać szczęście tej drugiej osobie, jednocześnie samemu będąc szczęśliwym!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj!!
czy to prawda, że w Irlandii silver wedding organizują rodzicom dzieci?:). Przynajmniej tak mi się z Maeve Binchy kojarzy:)
OdpowiedzUsuńNajlepszego!
Kasieńko, wszystko najlepszego dla Was!!
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie najważniejsze to dogodywać się zawsze. uściski!!
Dziewczyny - dzięki za życzenia!
OdpowiedzUsuńIza - chyba masz rację, nie wiem, bo nie sprawdzałam. Córka powiedziala, że za rok nas gdzieś zabiorą, na jakieś fajne jedzonko, tradycji irlandzkiej stanie się zadość :-)
Oj Kasieńko się wzruszyłam (wiesz tak uroczo mi się zrobiło), jak czytałam Twój post. Wyobraziłam sobie mnie i mego Małżona za 22 lata. Czy będziemy tak bardzo pewni tego, że dobrze się stało, że kiedyś zdecydowaliśmy się być razem? Oby, oby!
OdpowiedzUsuńPatrze na mojego męża i myślę sobie, że bez niego to nie! Ale my świeżynki jesteśmy więc to nie sztuka, po tak krótkim czasie tak myśleć. Sztuką jest myśleć podobnie po wielu latach, po wielu życiowych rewoltach. I Wam się ta sztuka udała. To piękne i rodzi we mnie nadzieję, że to możliwie jest:)
Kochana gratuluje Tobie i Małżonowi! i pozdrawiam oczki. Niech już nie bolą, nie przysparzają zmartwień!:)
papryczko - dziękuję za oczki i w imieniu Małżona. I Wam życzę takiego poczucia dobrego wyboru i doboru za te 22 lata
OdpowiedzUsuńDużo, dużo kolejnych szczęśliwych lat Wam życzę! Niech Wam się spełniają marzenia, niech miłość zawsze Wam towarzyszy.
OdpowiedzUsuńAnka
Aniu - dziękuję
OdpowiedzUsuńGratulacje - piękny wynik :)
OdpowiedzUsuńNa 25 rocznicę proponuje jakieś romantyczne miejsce w stylu: Paryż, Wenecja, Barcelona, nie wiem jakie jeszcze - każdy ma inne wymarzone :))
Piękna rocznica, Kasiu, życzę Wam miłości i szczęścia.
OdpowiedzUsuńBarbapapa - jak będzie kasa to kto wie, ja bym chciała do Lizbony
OdpowiedzUsuńAgnes - dzięki