poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Ćwiczenia, głównie silnej woli, która jest słaba, ale i mięśni, które wcale silniejsze nie są

Dzięcię mi to zdjęcie pokazało i się zakochałam. Bo to ja, wypisz wymaluj, i to nie na górze niestety, ale na dole.
Tak mi dobrze szło, jak nie rower to chodzenie, pies mój wysportowany się zrobił i giętki jak baletnica, bo go na smycz biorę i maszerujemy, ale dzisiaj deszcz padał i nie dałam się wyciągnąć. Samej sobie, bo nikt mnie nie namawiał, wręcz przeciwnie, zakutali się w koce, film sobie zapodaliśmy i tak cały dzień się przewalaliśmy po kanapach i fotelach, z książką lub gapiąc się w ekran TV. Jak na złość puścili dzisiaj francuską komedię z Depardieu i Reno, śmieszna strasznie, w takim starym, 'define' stylu, uśmialiśmy się jak norki. Potem dalej padało, i skończyło się na pozycji relaksacyjnej, czyli dolnej. Chociaż oczekiwania mam jak wyżej.
Fajnie, kiedy córka jest, bo wtedy syn też więcej z nami. Dzisiaj zaliczylam przedostatnią część sagi o wampirach, tej co się Zaćmieniem zaczyna. Moim zdaniem najgorsza z nich wszystkich, zmęczenie materiału widać, ale cóż, nie dla dorosłych ją stworzyli, mogę się nie znać.
Jutro mąż idzie do pracy po urlopie, który miał udany i spędził w ogrodzie. Będzie nerwowo. Wszyscy święci, Jezusie i Józefie, ratujcie.

20 komentarzy:

  1. Będzie nerwowo jak wróci czy jak go nie będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie nerwowo, bo on będzie pochmurny i naburmuszony, w domu mu dobrze było.

      Usuń
    2. Bo do roboty powinny chodzić roboty ;)

      Usuń
  2. Pozwolę sobieJa pozostanę w temacie zdjęć.. Od 2 tygoni chcę zacząć ćwiczyć brzuch i póki co skończyło się na zrzuceniu ich na pulpit... tralalala
    A mąż pewnie da się jedzeniem unormować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani M - pewnie tak, coś może upiekę dietetycznego

      Usuń
  3. Ja nawet zaczęłam ćwiczyć jakiś czas temu, ale nadmiar pracy mnie przerósł i nie mam siły ani czasu. Ale i tak jest mnie mniej, dzięki a może przez pracę własnie...i ten brak czasu na wszystko.
    A zdjęcie psiaka przesuper!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno nadmiar pracy nie jest wytłumaczeniem na brak ruchu, kwestia organizacji. Podobno, bo ja mam wytłumaczenie na pstryknięcie palcami, zawsze

      Usuń
  4. Piękne odzwierciedlenie rzeczywistości. Póki co raz udało mi się biegać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No skąd ja to znam, że będzie nerwowo. Men zawsze się wścieka , jak idzie do pracy i jak wraca (ale nie na mnie, żeby było jasne), no cóż trzeba się przyzwyczaić :-)
    A ja bym ciągle gdzieś łaziła, nie siedziała w domu.Chyba w poprzednim wcieleniu byłam włóczykijem :-))
    Do mnie żadna fotka nie pasuje, bo mięśniakiem nie byłam i nie będę(wolę pływać!), a kanapowcem też nie byłam, ale może kiedyś będę?
    Kasiu, ale pewnie z takimi mięśniami pewnie nie byłoby Ci do twarzy, a zawzięta jesteś i dążysz do celu :-)
    Wczoraj sypnęło u nas śniegiem, ale dziś słonko, chociaż wieje i temperatura w okolicach 6 stopni!
    Pozdrawiam gorąco
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no takim mięsniakiem to faktycznie nie chiałabym być, ale chętnie troszeczkę, takim szczuplakiem.
      Ja też jestem włóczykij, ale rzutami, a zimowo raczej w domu, w lecie mnie nosi.

      Usuń
  6. górna pozycja jest bardzo pożądana natomiast dolna to moja ulubiona NIESTETY!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przesłodka ta psitka :))) Jam kociara i za psami średnio przepadam, ale małe słodkie szczeniaczki bardzo lubię. Bo są małe, słodkie i często puchate.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za to psiara i kociara jestem na równi. A szczeniaki faktycznie zawsze fajne

      Usuń
  8. "Jutro mąż idzie do pracy po urlopie, który miał udany i spędził w ogrodzie. Będzie nerwowo. Wszyscy święci, Jezusie i Józefie, ratujcie."
    Wiadomo, ze najtrudniej wytrzymac z samym soba :D
    Moze jakies leki uspakajajace albo chociaz meliske przed snem? Nie wierze aby prosba o modlitwie zostala wysluchana przed zblizajacymi sie swietami. Moze spisz testament ... bynajmniej nie w formie bloga, ktory pisujesz na 'cztery rece'.
    Ps. Doczytalam, ze masz corke do wsparcia, Franka na smyczy no i te godzine H juz za soba :))) Uff.
    No to tylko Alleluja pod trele wiosennych lotow - Twoje Echo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Echo, czepiasz się strasznie!!!!!!!!
      Ciekawe , jak Tobie się wiedzie? Z tego , co docinasz, to myslę, że wspaniale!
      A myslę, że Kasia da sobie świetnie radę ZE SOBĄ, no i reszta!!! hi, hi:-)) A testamento, to na pewno jeszcze spisze (ma czas)!! A ty Echo, masz już spisane?(każdy, myśli swoją miarą!)
      Miłego Alleluja Echo dla Ciebie i bliskich!!!
      Mariola

      Usuń
    2. Echem Kasi 'odpowiadam' :D: 'nie odpowiadam na komentarze anonimow' ale zycze wesolych swiat i zapewniam, ze u mnie wszystko w porzadku, i jestem tego samego zdania co ty - 'kazdy mysli swoja miara'. Wyrazilabym to dodatkowo tak, ze kazdy mysli na miare swoich mozliwosci :D - echo

      Usuń
    3. Ja chociaż podpisuję się własnym imieniem, a Ty ECHO??? Sprawia Ci radość, to Twoje komentowanie?
      Przecież nie musisz czytać!
      Mariola

      Usuń
    4. Alez podpisuje sie - jestem Jola Echo tak jak Kasia Eire :) Mysle, ze nie wychylam sie ze zwyczajow panujacych w tej strefie :D

      Usuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.