sobota, 21 lipca 2012

Bluzka, czoło Neandertalczyka, a pędzel krzywy cholera

Oto obiecana bluzka, co sobie ją kupiłam i mnie wszyscy, na wszystkich kontynentach na dodatek, pytają, jak wygląda. Proszę państwa oto miś



Wiem, że to nie są maki, ale tak mi się skojarzyła, kiedy ją zobaczyłam i nazywam ją od tej pory bluzką w maki. I już. I niech mi tu różni spece i floryści nie wypisują, że się mylę, bo to nie o to chodzi co tam jest, a o to, co ja chcę, żeby tam było. Afirmacja taka, hehe.
Tutaj nie bardzo widać, ale ona na dole ma gumeczkę i się tak ładnie układa po założeniu. Dobry pomysł. A materiał przezroczysty, stąd ten czarny tył i przód pod spodem.

Poza tym po-udałam się do kosmetyczki wyskubać brwi a'la Olszewski i nie wiem, czy faza księżycowa nie ta (chociaż jest malejący to powinno być akurat), czy moja faza nie ta, czy kosmetyczka nie miała fazy, ale od czwartku chodzę z bólem wokół brwi i dotknąć się nie mogę. Mam wrażenie, chociaż tak nie jest, że pas nad brwiami mam powiększony jak u człowieka pierwotnego. Strasznie mnie to śmieszy nie wiem, dlaczego. W sumie bardziej niż wkurza. Pierwszy raz mnie coś takiego spotkało, a kosmetyczka ta sama, co kiedyś.

Kupiłam sobie lakier do paznokci w pastelowym kolorze, Bourjois niby anty odpryskowy (jak do samochodu haha), gwarantowane 3 dni bez ubytku, no nie wiem, czy to taka łaska, mam lakier Eveline, polski, co pachnie wanilią po wyschnięciu, za grosze, piękny kolor i połysk, aż żałuję, że nie kupiłam innych kolorów, ale kto to wiedział, siedzie na paznokciach tak długo, że się szybciej znudzi niż poodpada. Te francuski bułkę przez bibułkę, gwarantują 3 dni. No ja cię, 10 to by było warte reklamy, ale trzy to już chyba norma. Gdyby napisali trzy nawet przy pracy praczki, górnika przodowego płci męskiej, nie lubiącej rękawiczek, testowane na ludziach, to rozumiem. Nic to, kolor piękny, landrynkowo różowy, ale jakoś tak w pomarańcz wpadający, za mną nie trafisz, jak zaczynam o kolorach mówić :-) Zobaczymy jaki mocarz. A o tym lakierze piszę, bo ma innowacyjny pędzelek, plaski to już widziałam wcześniej, ale ten jest płaski i krzywo ścięty.
Malowałam sobie paznokcie i cały czas pomstowałam - jaki to pijany zając wymyślił ścinać pędzelek??? Ciągle myślałam, że mi jedno oko się 'rozleniwiło' jak u dziecka jakiegoś, i mi ucieka na bok. Co spojrzałam, to oczami mrugałam. A jak już dotarło do mnie, że nie oko, a ten pędzel krzywy, to zaczęłam takie figury łapać przy malowaniu, że mnie syn zapytał, czy kręczu dostałam. Jak się już przyzwyczaiłam do jednej strony, to trzeba było rękę zmienić i znowu w ten sam deseń zabawa. Zwariować można. Teraz mam wrażenie, że są krzywo pomalowane.

A na koniec chciałam się zapytać - czy Wy, niektórzy przynajmniej, musicie mieć te hasła u siebie poustawiane do komentarzy? Mam na myśli te obrazkowe utrudniacze, nie dość, że pisane krzywo i raz dużymi, raz małymi, to jeszcze jakieś numery obrazkowe dodatkowo. No ja zwariuję, przecież to niczemu nie służy, niczego nie załatwia, a do obłędu normalnych ludzi doprowadza. Jak się ktoś na Was uprze, to z lubością te obrazki będzie kopiować, a jeśli macie imperatyw kontroli nad komentarzami, włączcie moderację. Czy ktoś jeszcze myśli tak jak ja?

Idę w czoło bolące wklepać może jakiś Altacet czy co i spać. Powiem tylko jeszcze, że na Notatkach Coolturalnych odezwał się do mnie pan Aleksander Minkowski, pisarz, o czym ze szczegółami donoszę tam, tu tylko anonsuję. Przez to zaczęłam wspominać i oglądać na YT stare seriale polskie. Wspomnienia, wspomnienia

34 komentarze:

  1. Świetnie, mam nadzieję, że sprawia ci przyjemnośc strojenie się na wyjście, szczerze mówiąc ja uwielbiam. Nie zawsze ale raz na jakis czas. Pazurki, nowe kosmetyki, ciuszki... Baw się dobrze podczas przygotowań i na imprezie : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie niestety ta impreza nie kręci, ale kręci posiadanie takiej fajne bluzki za małe pieniądze i nowy kolor lakieru też jest czadowy, ręce blade, bo przecież zero lata, a z nim wyglądają na opalone. Jak widać jestem w tym roku mistrzynią zakrzywiania rzeczywistosci,różowe okulary, lakier opalający...

      Usuń
  2. "Wiem, że to nie są maki, ale tak mi się skojarzyła, kiedy ją zobaczyłam i nazywam ją od tej pory bluzką w maki. I już. I niech mi tu różni spece i floryści nie wypisują, że się mylę, bo to nie o to chodzi co tam jest, a o to, co ja chcę, żeby tam było. Afirmacja taka, hehe." - Czy te oczy moga klamac?
    "Mam wrażenie, chociaż tak nie jest, że pas nad brwiami mam powiększony jak u człowieka pierwotnego. Strasznie mnie to śmieszy nie wiem, dlaczego. W sumie bardziej niż wkurza. " - Afirmacja taka, hehe :D
    "Powiem tylko jeszcze, że na Notatkach Coolturalnych odezwał się do mnie pan Aleksander Minkowski, pisarz..." -Zauwazylismy, wpisal sie i to az dwa razy :D. Pan Sulek tez cie odwiedza i sie powtarza :D - Cicho wiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... I swój wpis w komnentarzach dzękując za zainteresowanie zostawiła u pani Kaśki rownież ta pani od plagiatu czy tez kradzieży przepisów kulinarnych (kradzione nie tuczy!).. Magdalena Makarowska. - Cicho wiem :(
      ps. Echo, ja, pan Sułek, to nie to samo co pan Minkowski czy pani Makarowska, bez żartów proszę.

      Usuń
    2. Odpowiedz echa na Ps., panie Sulku - "Cicho wiem" :D

      Usuń
  3. Kasiu, czy ja ci już mówiłam, że uwielbiam ciebie i bloga twojego (każdego) też? Proszę cię, wybierz się do Londynu, zostań u nas na kilka dni, ja cię tak serdecznie zapraszam, ja cię muszę w realu uściskać!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dabarai - ja też bym chciała cię poznać i odbyć sesję gadułową, jak tylko się finansowo otrząsnę, wrócimy do rozmowy. Dzięki

      Usuń
  4. To chyba lilie, na moje oko, ale makowe bardzo! Piękna bluzka.
    Z lakierami to tak bywa, kupisz jakieś "niewiadomoco" za dwa złote i trzyma się długasiernie, wykosztujesz się na markowe superhiper-bógwico - odpryskuje lada chwila.
    Oglądałam wczoraj i dziś "Dom", ("ale sacharynka!")myśłałam o Tobie, że pewnie też siedzisz na kanapie i łezkę ocierasz jako i ja, z sentymentu.
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, obowiązkowo oglądałam i bardzo wzruszona byłam.
      Wiem, że lakier tani może być równie dobry, ale zanim na niego trafisz, ileż chłamu człowiek przez paznokcie przepuści, haha

      Usuń
  5. Najpiękniej trzymające sie, łatwe w nałożeniu i dające niesamowicie fajny efekt sa lakiery Artdeco - pokochałam od pierwszego użycia:)
    Wiem już czemu nie daję sobie skubac brwi, brrrr...zresztą chyba bym pogryzła ta skubiącą rękę:)
    Bluzka bez człowieka w środku zawsze robi jakies takie smutne, wyczekujące wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lakieru tej firmy jeszcze nie próbowałam, muszę się zorientować czy tutaj jest.
      Masz rację, dlatego nie lubię fotografować ciuchów, co one warte bez człowieka w środku :-)

      Usuń
  6. maki jak makiem zasiał. Mucha nie saida.
    Na lakier kładź kobito taki wysuszacz do lakieru. Nie dość, ze w mig wysycha , nadaje połysk to jeszcze przedłuża żywot ( lakieru oczywizda ). Maluje osuszuje:) gary myje,a paznokcie jak od manikiurzystki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jakiej firmy wysuszacza używasz? Może tak zrobię. Chociaż uważam, że jak lakier obiecuje to powinien dotrzymać.

      Usuń
    2. Kochana, na moich paznokciach ŻADEN nie trzyma. Czy za 3zł czy za 30zł. I tak trwałam w tej beznadziei latami malując tylko na dzień, bo bardzo lubię. Aż podpowiedziała mi koleżanka i z zupełną niewiarą użyłam. Oczywiście nie jest to zbroja rycerska, no chyba , ze tylko leżysz i pachniesz czego życzę albo zazdroszczę:) ale pomaga na parę dni. A najważniejsze- paznokcie pięknie błyszczą.
      Kasiu, jak kupuję...jaki jest w sklepie. Po prostu mówię, ze proszę osuszacz do lakieru. W Polsce kosztuje grosze. Tutaj jeszcze nie kupowałam ale widziałam na pewno, ze jest w sklepie Sally Hansen:
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=11316

      Usuń
    3. miałam nadzieję, że znasz angielską nazwę takiego wysuszacza. poszukam

      Usuń
    4. NP.
      Sally Hansen Insta-Dri 13,3 ml
      Anti-Chip Top Coat

      http://portone.pl/sally-hansen-sally-hansen-insta-dri-30-sekundowy-wysuszacz-do-lakiegu-13-3-ml-szybko-bezpiecznie-i-profesjonalnie-,id-34878

      Usuń
    5. zaraz sobie zanotuję w komórce i poszukam. Dzięki

      Usuń
  7. Głosuję za!
    Za usunięceim tych głupich "sprawdzaczy" na zaprzyjaźnionych blogach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one niczego nie wnoszą, nie chronią, więc nie wiem, dlaczego ludzie się przy nich upierają?

      Usuń
  8. Lakier pachnący wanilią? To może i znajdę pachnący czekoladą?? :D

    Jej, dobrze, Kasiu, że apelujesz o te hasła, bo też ich nie cierpię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może jest, peirwszy raz spotkałam się z lakierem, który miał napisane na butelce - pachnie tak i tak po wyschnięciu.

      Usuń
  9. ładna bluzka.
    Lakiery tylko i wyłącznie z Inglota kupuje, bo się przyzwyczaiłam a i kiedyś Żona kupowała w cenie jak dla pracownicy, wiec zawsze grosze kosztowały.
    Te znaczki mnie też doprowadzają do szału. pięć razy muszę pisać żeby przeszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inglot mi się niestety nie sprawdza zupełnie, a do tego jasne kolory marzą się w smugi, jak za tę cenę,t o ja dziękuję

      Usuń
    2. kiedyś może wrzucę swoje szpony w lakierze Inglota, ale muszę mieć fazę na nieobgryzanie skór bo teraz to wygląda obrzydliwie.
      z ciekawostek poszłam na lakier jakiś hybrydowy. fajnie to wyglądało do czasu jak mi nie odpadło pół lakieru z paznokcia. niestety tego nie szło zmyć zwykłym zmywaczem. obgryzłam lakier, paznokcie normalne odrosną za jakieś cztery miesiące. Nie polecam, chyba ze ma się kasę na kosmetyczkę co dwa tygodnie.

      Usuń
    3. miałam nieprzyjemną sytuację z Inglotem, bo byłam u kosmetyczki i ta nie mogła mi pomalować paznokci, bo co nałożyła, to smugi i prześwity. Miała nową dostawę lakierów, więc nie stare, wszystkie pełne. kilkakrotnie zmazywała, bo efekt był do niczego. A ja znowu kupiłam sobie cienie, które mi się skawaliły i taka błyszcząca powłoka się zrobiła nie do użycia. Spytałam przy okazji kobietę na stoisku Inglota, na innym dziale i ta oczywiście się skupiła na tym, co ja zrobiłam z tymi cieniami źle, jakbym była jakąś siksą bez rozumu. Tutaj ta firma jest strasznie droga, ja nie wiem, czy się utrzymają z takimi produktami.

      Usuń
    4. ja nie narzekam, lakierów mam chyba z 6 kolorów, wszystkie idealne. ale nie twierdze ze każdemu musza pasować. Cieni Inglota natomiast nie cierpię, ale ogólnie rzadko które mi odpowiadają.

      Usuń
  10. Oj namieszała pani Makarowska( Futrzak pisze u siebie)!
    poszperałam i o ...... http://whiteplate.blogspot.com/2012/07/jak-powstaje-przepis-jak-powstaje-tekst.html

    Bluzka na Tobie pewnie wygląda piknie.
    Pozdrawiam
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem doprawdy, dlaczego to zrobiła, przecież wystarczyło skontaktować się z Liską i poprosić o umieszczenie z adnotacją, że stamtąd jest. Na pewno by się zgodziła

      Usuń
    2. Ponoć nie tylko od niej wzięła przepisy, z innych blogów również.
      Pozdrówka z upalnego Pomorza Gdańskiego :-)(idzie ochłodzenie, szkoda!)
      Mariola

      Usuń
    3. wiem tylko o White Plate. To straszne. Ciekawe jak na to zareaguje autorka książki

      Usuń
  11. Bluzka czadowa:) A co do lakierów, to nie mam jakiejś sprawdzonej firmy, ale od jakiegoś czasu używam takiego podkładu co to służy zarówno do malowania przed lakierowaniem (dzięki temu się pazury nie zabarwiają od lakieru-tylko troszkę) i potem tym samym czymś maziam pomalowane pazury, które dzięki temu się błyszczą i trzymają jakoś ponad tydzień (dopiero wczoraj po basenie się zepsuły). Czasem używam go jako lakieru bezbarwnego. To jest firmy Miss sporty Nail expert manicure. I mam trzy w jednym:)
    A co do brwi, to jeśli byłaś u kosmetyczki w tym dniu, w którym dałaś notkę (czy dzień wcześniej)na fejsie, to wtedy księżyc nie malał tylko był nów, a to różnica w kwestii wyrywania czegokolwiek rzekłabym zasadnicza:)
    Zazdraszczam okularów, ja przy mojej wadzie wzroku nie mogę nosić przeciwsłonecznych, tylko takie korekcyjne specjalne. Muszę sobie zrobić, ale niestety mam wielki problem z dobraniem oprawki w którą mogłabym sobie zamówić moje szła, bo wszystkie są wielkie ogólnie bo taka moda, a na moją malutką twarz są za duże podwójnie i tak się miotam, bo chciałabym mieć fajne okulary przeciwsłoneczne. W końcu to niemały wydatek jest:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyrywałam w czwartek przez sobotą i notką. Może i był w nowiu, sama nie wiem.
      Jeśli idzie o okulary, cierpliwie szukaj, gdzies tam dla Ciebie wymarzone oprawki czekają
      lakieru poszukam, tego 3w1

      Usuń
  12. Bluzka piekna. Ja uwielbiam kupowac ciuchy, ale nie daj Boze wtedy kiedy mi cos potrzeba. Bo wtedy wszystkie sklepy swiata zmiawiaja sie przeciwko i nie ma nic, absolutnie nada dla mnie. Probowalas "nitkowania" brwi..? nie powiem ze boli mniej, ale efekt, moim zdaniem bardziej dlugotrwaly. O jeszcze Makarowska.... ktoby sie spodziewal? Na pewno nie ja...bo pod wplywem twoim poniekad....przytargalam z Polski.. "Jedz Pysznie"...

    OdpowiedzUsuń
  13. Edi ja mam to samo, szukam, a w sklepach nagle gołe haki w mojej rozmairówce.
    Jeśli chodzi o moją naczelną odchudzaczkę, no cóż, mnie pasuje jej metoda, więc się jej będę trzymać, a plagiaty to już inna bajka. Szkoda, że się tak podziało,nieładnie, ale ja kamieniami rzucać nie będę. Najgłośniej krzyczą Ci, którzy filmy i książki z netu ściągają.

    OdpowiedzUsuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.