Wyłączyliśmy telewizor, gra teraz radio Stare przeboje, czy jakos tak. Leci Pet Shop Boys, mąż 'u siebie' czyta, ja 'u siebie', ale oboje mamy na twarzy szerokie uśmiechy. Bo te stare piosenki niosą za sobą wspomnienia, naszych pierwszych chwil razem, młodości, upalnego lata w Mielnie czy Łebie, albo wypadu na Mazury, albo zimowego wieczoru, kiedy jechaliśmy granatowym dużym fiatem przez centrum Warszawy, muzyka grała, my może byliśmy po kolacji w Europejskim?
Nawet nic do siebie nie powiedzieliśmy, tylko rzuciliśmy okiem jedno na drugie, z tym uśmiechem i wiedzą wielu chwil razem, wielu lat razem, słów już nie trzeba.
Fajne są takie chwile, kiedy całe lata za nami, a człowiek nie żałuje ani jednej minuty i wie, że jeszcze wiele przed nim.
A jeśli nie, to dobrze, że tego nie wiemy. Po co?
Jak najwięcej takich chwil!!!! Buziaki o poranku!
OdpowiedzUsuńDD, oby
UsuńSlusznie, ze wylaczyliscie telewizor, tam, w Bostonie, jak na razie sa tylko 3 (slownie trzy) ofiary ... 20 w krytycznym stanie... Muzyka lagodzi obyczaje! Szczegolnie jak sie mieszka od wydarzen daleko...
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć :-) Miałam dąsa na mojego, że nie pomaga, nie zainteresuje się i takie tam - nigdy długo nie umiem się gniewać - życie takie krótkie...
OdpowiedzUsuńPięknego dnia !
Aniu - wiesz, bo ci pisałam, że ja też nie bardzo. Jak ktoś nie czuje bluesa, to nie zmusisz, nie da rady. A życie faktycznie krótkie i ważne, żeby doceniać każdy dobry moment
UsuńNic dodać , nic ując. ROZMUMIEMY SIE BEZ SŁÓW :-) Takie ,, stare" małżeństwa już tak mają :-)
OdpowiedzUsuńWróciłam z tulipanów, ale raczej naoglądałyśmy się krokusów, żonkili i tak było pięknie!!
Mariola
Mariolu, dobrze, że nie śniegu po pachy :-)
UsuńPięknie mieć za sobą tyle pięknych chwil, do których w dodatku pasuje ta sama muzyka...
OdpowiedzUsuńO wypadku na maratonie nie piszę, to smutne, ale nic już nie można zrobić.
Iw - ofiary na maratonie straszne, po trzęsieniu w Iranie straszne, w wielu innych miejscach też. Wałkowanie tego tematu nie zmieni nic, na pewno im nie pomogę. Przyjęłam do wiadomości, zadumałam się, myślę o tych nieszczęściach w ciągu dnia, to wszystko co mogę zrobić
UsuńA my wczoraj trafiliśmy na jakiś program w tv i tez grali Pet Shop Boys - i zaczęły się wspominki!
OdpowiedzUsuńjak dobrze dzielić takie momenty z kimś fajnym, kochanym i czujacym to samo!
Socjo - to prawdziwe błogosławieństwo
UsuńFajne sa takie chwile, wystarcza spojrzenia, dobra muza... i juz czlowiek szczesliwy... chocby tylko na chwile. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEdi, pozdrawiam
Usuńcudownie jest mieć dobre wspomnienia i wiedzieć, ze jeszcze dużo przed nami :))))
OdpowiedzUsuńEwa, oby!
UsuńMielno i Łeba.....obydwie miejscowości wspominam wakacyjnie bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńNie tylko ja , jak czytam....;)
Hurghada - Mielno to moje dzieciństwo, bo urodzona w Koszalinie, tam i w Łazach spędzałam całe wakacje. Łeba z kolei to moja młodość, ze względu na pracę w sezonie letnim.
OdpowiedzUsuń