wtorek, 14 lutego 2012

Na dobre i na złe - science fiction dla ubogich

Cała noc nieprzespana. Od wczorajszego rana czułam, że coś nie tak, chodziłam i tylko węszyłam, co? Aż po południu, akurat kiedy byłam na zakupach przed urodzinami syna, telefon od opiekunki mamy, że zawiozła ją do szpitala. Tym razem kamienie w nerkach, straszny ból, zapalenie układu moczowego. Najpierw nie chcieli jej przyjąć, potem trzymali całą noc na izbie przyjęć, kroplówka, leki i mimo jej ogólnego stanu nie za dobrego, odesłali do domu. Prośby o przebadanie gruntowne w szpitalu nie pomogły. Znieczulica kompletna, byle wypchać. Siostra męża mówiła, ze była na badaniach na żylaki i nie mogła uwierzyć, jak źle ludzi traktują w szpitalu, jak się tam upodleni wszyscy czują i tak sobie myślę, że 'Na dobre i na złe' to powinno mieć w informacji nie serial obyczajowy, tylko serial science fiction w pełnym tego słowa znaczeniu.
W nocy się martwiłam, od szóstej mojego czasu jestem  na telefonie, do teraz.
A w domu 8 chłopa 16+, bo syn już miał zaplanowane urodziny, zresztą dlaczego miałby ich nie mieć, i tak nic nie pomoże.  Mieli być tylko do północy, bo zaproszonych było 10, ale przyszło dwóch czy trzech mniej i uprosili męża, żeby mogli zostać na noc, bo jak nie wszyscy przyszli to się zmieszczą. I tak oni na górze całą noc buszowali, ja na dole z telefonem pod poduszką jak mysz pod miotłą, koszmar. Do tej pory są, a ja bym wolała trochę spokoju, ale co tam, niech mają ubaw.
Do tego mnie też boli cały dół brzucha, a właściwie jakby układ moczowy mi dolegał i jakbym ja też kamienie lub piasek miała. Nie mam siły iść do lekarza.Chciałam się położyć, ale nie mogę, muszę jechać do pewnej starszej pani, bo jej to obiecałam. Oczy mi się kleją.
Wczoraj złożyłam kolejne CV do pracy. Pewnie nic z tego nie będzie, ale próbować trzeba. 

16 komentarzy:

  1. No comments czyli :-/ Ech.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od jakiegoś czasu zmagam się z kamieniami w nerkach, kilka razy byłam w szpitalu, od dłuższego czasu mam spokój, ale wiem co to za ból...
    Mam nadzieję, że z mamą będzie dobrze i że szybko Jej stan się poprawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalina, najśmieszniejsze jest to,że ja chyba też mam kamienie. Najpierw myślałam, ze pęcherz podziębiłam, ale taraz coraz więcej wskazuje na to, że kamienie lub piasek. A ból jaki jest to wiem, bo mąż też ma.

      Usuń
  3. Nie czekaj tylko odwiedź lekarza, bo z nerkami nie przelewki. Może to tylko zapalenie dróg moczowych, które też jest bardzo bolesne? Mam nadzieje, że znajdzie sie ktos w szpitalu, kto pomoze twojej mamie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tak mnie boli, że już nie da się dłużej zwlekać, muszę iść. Ale zbieg, że i ja, i mama. Pomogli tak, ze dali przeciwbólowe i przeciwzapalne i antybiotyki i do domu.

      Usuń
  4. trochę to potrwa zanim wszystkie zaległości przeczytam ale już teraz będzie z górki.
    ps
    Za choinkę nie wiem , co jest nie tak w moim ludzkim logowaniu, więc na razie jak anonimus:(
    zośka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie wiem, dlaczego się nie loguje, bo u mnie można URL wpisywać i anonimowo, co uczyniłaś, moderacji nie ma. Ciekawa jestem, co u Ciebie się działo, kiedy Cię nie było.

      Usuń
  5. Po wizycie u lekarza proponuję: dwa piwa, gorąca kąpiel a potem 10 minut na skakance :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ania, jak znam zycie, to kamieni bym się nie pozbyła tylko by mi cycki podczas skakania urwało, haha

      Usuń
    2. A kiedyś może próbowałaś? :D

      Usuń
    3. Aniu, z powodu dużego biustu nie mogę za bardzo skakać, tak wiesz, taśmowo i intensywnie. A do tego po dwóch latach na stepie okazało się że stawy kolanowe nie są dobre na takie ćwiczenia, bo po koszykówce na byle jakich parkietach nie bardzo w dobrym stanie są. Czyli skakanie odpada

      Usuń
  6. Trzymam kciuki, żeby było dobrze z mamą.... Ciężko tak, na odległóść....
    Ja z kolei nadal nie robię nic z kamieniami żółciowymi, choć wiem, że noszenie ich jest niebezpieczne, bo moją zrakowieć. Kiedy pomyślę o szpitalu, operacji, etc, znając naszą służbę zdrowia, włos mi się jeży!
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barbapapa - to chyba cię jeszcze mało boli, bo ja miałam takie bóle kamieni, że poszłam i jeszcze prosiłam, żeby szybciej. Zoperowałam i mam z głowy, nie ma co się męczyć, a jak znam swoje szczęście, to by mi kamień w najmniej odpowiednim czasie w przewodzie żólciowym utknął i dopiero bym miała problem

      Usuń
    2. No własnie ja nie mam ataków, w ogóle nic mnie nie boli. Dlatego na razie tak zwlekam.

      Usuń
  7. Sporo osób narzeka na nerki. Mam nadzieję, że z mamą szybko się poprawi. O szpitalach nie ma co mówić, naprawdę szkoda nerwów. Strach się leczyć.

    Aż mi się serce ściska, kiedy sobie pomyślę o mojej babci. Tak ją strasznie boli (też ma kamienie), a dowiedziała się, że musi z tym żyć, bo już nie ten wiek, żeby coś z tym robić. Była załamana, kiedy się dowiedziała, a ja wcześniej tak ją pocieszałam, że pójdzie do lekarza, że jej to usuną i wszystko będzie dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce, ale pewnie w ogóle na świecie, starych ludzi nie leczą, tylko zachowawczo. To straszne

      Usuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.