sobota, 3 marca 2012

Siedzę na koniu

Yes, yes, yes, że polecę Marcinkiewiczem, nareszcie faceci poczuli, jak to jest być uprzedmiotowionym w reklamie.  Do tej pory w spotach nagminnie ‘rozbierali’ kobiety, ‘cyckami i tyłkami’ sprzedawali telefony komórkowe, porównywali kupno samochodu do dziewictwa i rozpusty jednocześnie (wiesz, że nie jesteś pierwszy), przykłady można by mnożyć bez końca.  Bezustannie robią z kobiet głupie kuchty, połączenie kury domowej i tłuczka do mięsa, u których mózgojad głoduje.  Chodzą takie na przyjęcia z płynem do prania i go zachwalają wyjmując z torebki, wypróbowują proszki i detergenty do mycia naczyń z głupkowatymi minami i zarzucaniem rąk na otwarte do okrzyku usta, a jeśli nie kobiety domowe, to obiekty seksualne, wydające seksowne odgłosy podczas mycia głowy pod prysznicem. Albo ‘dla stałych klientów warsztatu samochodowego lodzik gratis’ i kobieta z cyckami w niedopiętej bluzce, a najgorsze to - ‘laski piją za darmo’ i kobieta z białym czymś na ustach, dwuznacznie wyglądająca.  A jak już ani to, ani to, może chwyci zapyziała histeryczka w spocie telewizyjnym Media Markt. Ta sieć w ogóle przoduje w reklamach seksistowskich, ostatnio widziałam zdjęcie bilboarda kierującego kupujących do sklepu mieszczącego się w M1, strzałka między rozchylone nogi kobiety i napis – pięć minut do tego, co lubisz. To jest dopiero obleśne, bo nie dość, że obraża kobiety, to mężczyzn również, bo robi z nich napalonych neandertalczyków (jeśli ktoś mi nie wierzy, wszystkie podane przykłady są na tej stronie, obejrzyjcie Wideo 3)
Magdalena Środa mówi, w rozmowie dla DDTVN, że reklamy są żenująco głupie, jakby twórcy uważali, że cały świat składa się z posłów Suskich, czyli można powiedzieć, że obserwujemy suski-izację reklamy.  Rzadko kiedy twórcy ryzykują obecnie uderzenie w wartości religijne, czy korzystają ze stereotypu Żydów, jako gwarantu dobrego banku itp, bo wiedzą, że spotka ich za to jakaś kara. Natomiast, jeśli chodzi o stereotyp kobiety, ma miejsce uprzedmiotowienie, infantylizacja, już nawet nie chodzi o pokazywanie nas jako obiekt seksualny, tylko ukazywanie na przykład dwóch pięknych, sympatycznych kobiet zachwycających się płynem do czyszczenia dywanów, jakby to było nam, kobietom właściwe. Nie widać natomiast zrównoważenia w reklamach, że jak proszek, to pokazywać raz kobietę, raz mężczyznę, jak płyn do mycia naczyń, raz chłopak, raz dziewczyna, tak jak robi się to w innych krajach europejskich, na przykład we Francji.
Niedawno Komisja Etyki Reklamy otrzymała skargę na spot dezodorantu Old Spice ze słynnym Old Spice Manem. Komisja przychyliła się do opinii skarżącego, że przekaz dyskryminuje mężczyzn. A o co poszło?  Ano o to, że czarnoskóry, dobrze zbudowany mężczyzna, pół nagi dodajmy, mówi kobiecie – spójrz na swojego mężczyznę, potem na mnie, znowu na niego i na mnie, niestety nie wygląda on tak jak ja, ale może chociaż pachnieć tak jak ja. Potem jest ciąg śmiesznie niedorzecznych tekstów typu, patrz na mnie, jestem na statku, mam w ręku ostrygę, a w niej bilety na coś tam, potem one zamieniają się w diamenty, coś tam o zapachu Old Spice, a na końcu, ni stąd i zowąd - jestem na koniu. Jest tak głupia, że aż śmieszna. Tylko dlatego, że on wyskakuje z tym koniem na końcu, pamiętam, że chodzi o ten produkt, bo wszystkie babki o tym mówią, nawet wśród niektórych to jest kultowy tekst, kiedy nie wiadomo, co powiedzieć, albo ciągnie się długo temat bez sensu, można nagle skończyć – siedzę na koniu.
No, ale panowie się oburzyli. Autor protestu uznał, że taki przekaz - skierowany tylko i wyłącznie do kobiet - jest poniżający dla ich mężów, natomiast wszystkich normalnych mężczyzn - ciężko pracujących na rodzinę i niemających czasu na siłownię - wpędza w kompleksy i frustrację. „Proszę pomyśleć, co by się działo, gdyby to była kobieta seksownie poruszająca ciałem bez stanika itp. i mówiąca: porównaj mnie ze swoją żoną. Nierealne, żeby taka reklama została dopuszczona do emisji” - ocenił protestujący.  No nie wiem. Wszędzie pełno gołych kobiet ‘ściągających majtki’, żeby zareklamować warsztat blacharski, albo robiących za bezrozumne młotki, żeby usprawiedliwić kupno drogiego proszku, a panowie oburzyli się, bo na siłownię nie mają czasu, a tam taki zbudowany i nas pociąga.  I nawet jeden z drugim nie rozumie, że nas to wcale nie rusza, że kobieta ma jednak, (panowie pewnie powiedzieliby ‘o dziwo’), mózg i poczucie humoru, śmieje się z tekstów, z absurdalności tej reklamy, pamięta takie szczegóły jak wygląd butelki Old Spice’a, a nie podnieca się głupio obcym, czarnoskórym facetem.  A że zbudowany, no cóż, gdyby chciała wyjść za kaloryfera, to by sobie takiego poszukała. Kobiety kochają mimo wszystko, a nie za coś.  Jeszcze się panowie tego nie nauczyli?

32 komentarze:

  1. Podobno dobra reklama to taka po ktorej zapamietasz produkt niezaleznie od wrazen estetycznych, czyli: reklama wcale nie musi byc dobra, masz tylko zapamietac, co reklamowala... Od jakiegos czasu mam wrazenie, ze producenci poszli dalej: im bardziej reklama beznadziejna/denna/zenujaca/obrazliwa tym czesciej sie o niej mowi, wiec, co? Skutek osiagniety, niestety.
    Mezczyzni sie obrazili...Hehe,dobre!
    A ja musze codziennie ogladac, jak moja inna ograniczona wersja czysci/pierze/szoruje/skrobie i to ZAWSZE z glupawym usmiechem na ustach.I tak dzien w dzien,do dwudziestej drugiej, bo po tej godzinie wjezdzaja na ekrany nowe samochody, piwo i srodki na potencje, na tle, rzecz jasna, pieknej, mlodej, zgrabnej panienki...
    I kto tu sie powinien obrazic??? Ja, ale o dwudziestej drugiej juz spie, bo kto rano bedzie czyscil/pral/szorowal/skrobal...I tak do wieczora...
    P.S.
    Nie mam chwilowo Outlooka- cos mi blokowal, sie tym zajma w srode-moze odzyskam maile...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak tak sprzątasz i czyścisz, to wtedy powinnaś właśnie słuchać książek. Ja po trzech sprzątaniach i przejechaniu 170 km mam 'przeczytane' pół Dziewczyny z tatuażem Larssona. Z mądrą miną haha.

      Usuń
    2. Kasiu, a skad ty wzielas taka ksiazke? Chodzi mi o tytul. Czy to nowe tlumaczenie czesci Millennium w wersji do SLUCHANIA?

      Usuń
    3. Kasa, zartowalam z tym czyszczeniem.Tutaj jestem za rownouprawnieniem: pracujemy razem to sprzatamy tez razem.Chodzi mi raczej o czas antenowy. Po 22-giej zaczynaja sie reklamy bardziej "ekskluzywne".R. zwrocil uwage na te cyklicznosc:rano pampersy, do obiadu srodki przeczyszczajace,na zgage,watrobe,itp.,pozniej pranie i sprzatanie, nastepnie odchudzanie i podpaski, a wieczorem piwo, seks i samochody.
      Czytalam Millenium,ogladalam wersje szwedzka i amerykanska, ktorej szczerze niecierpie!!!Nie lubie Craiga.

      Usuń
    4. Echo - kurczę, przetłumaczyłam i to niedokładnie, tytuł angielski sądząc, że to polski. Dziewczyna, która igrała z ogniem polski tytuł

      Usuń
    5. Casablanca - a jak ja siedzę do pierwszej, drugiej to mi reklamy samochodów za 130 tysięcy złotych puszczają. Toż to niemoralne, żeby ludziom takie cuda pokazywać, za takie pieniądze, że tylko milionera lub złodzieja stać.

      Usuń
  2. Spostrzeżenia mamy absolutnie podobne. Czasami tylko włosy z głowy rwać nad tym, co pokazują reklamy.
    Magdalena Środa nie jest z mojej bajki i jak ją czytam to che mi się wyć dokładnie tak samo jak w chwili oglądania tych głupawych reklam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zośku - ona z mojej też nie, ale tu akurat mi przypasowała jej wypowiedź. Generalnie wojujące feministki mnie doprowadzają do rozpaczy i też mi się chce wyć

      Usuń
  3. No ja jestem stanowczo z tych, które kochają za coś, a nie pomimo - kocham swojego faceta, bo jest inteligentny, rozśmiesza mnie, czasem jest słodki, mogę na niego liczyć. No i podoba mi się. Kocham go m.in. za to, a nie pomimo tego, że często zachowuje się jakby miał autyzm ;)))

    Na moim blogu ostatnio potoczyła się całkiem solidna dyskusja na temat właśnie tej reklamy. Mnie ona bawi, jest jak piszesz, taka głupia, że aż śmieszna. Baby są pokazywane albo jak idiotki zachwycone śliczne domytym garem albo seksowny dodatek do piwa. I co? Wszędzie są tego typu reklamy i musimy jakoś to przełknąć, a kiedy pojawiła się taka sama reklama, tylko z facetem, od razu ją zdjęli, bo jakiś chłop się oburzył, że ktoś może spojrzeć krytycznym okiem na jego spasiony brzuch. Oni mogą, my nie. No i na ten temat była dyskusja u mnie. Cieszę się, że jest ktoś, kto ma ma temat owych spotów takie samo zdanie jak ja :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ken - a widzisz przegapiłam tę dyskusję. Ostatnio byłam niezwykle zajęta i nie zaglądałam na blogi. Muszę się udać i poczytać.
      Wiesz, człowiek się niby zakochuje 'za coś', ale potem jak ci się mąż zestarzeje, posiwieje, to co - będziesz się ślinić na widok Murzyna w reklamie? Bez przesady

      Usuń
    2. No ale właśnie nie piszę o kochaniu kogoś za wygląd :))) Cały czas chodzi mi o miłość za to jaki ktoś jest cudowny, a nie pomimo tego, że bywa idiotą. Zakochuję się w kimś dopiero, kiedy bardzo dobrze go poznam, kiedy wiem, że jest osobą, z którą chcę być. Wygląd - kwestia chemii i początkowego zauroczenia.

      A dyskusję spokojnie miałaś prawo przegapić. Nie byłaś na moim blogu ;D Kwestia zapraszania prawie nigdy nie wychodzi ode mnie, bo mi się to kojarzy z "wejdź do mnie i zostaw komcia, plisss!". Ale w razie gdybyś chciała, chętnie otworzę drzwi :)))

      Usuń
    3. A ja nie wiedziałam, że masz jeszcze inny, tylko Rozmaitości mam w zakładkach. Jeśli uważasz, że można mi zaufać, to poproszę o klucz

      Usuń
    4. Poszedł mail na ten adres, który masz po lewej stronie :)))

      Usuń
    5. Już się zameldowałam :-)

      Usuń
  4. Reklamy niestety rzeczywiście bazuja na najniższych uczuciach.. Zazwyczaj kobiety są tam uprzedmiotowione, albo przedstawione jak bezmózgie maszyny do sprzątania.. Ech!
    Dlatego zgadzam się ze wszystkim co napisałaś! I zapewne jestem jedną z wielu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani M - trudno się nie zgadzać, jaki koń jest, każdy widzi. Kobiety wykorzystują w spotach na lewo i prawo, a tu się facet na jedną reklamę i to nawet nie tak ostrą, jak inne podobne z kobietami, oburzył i go jeszcze kurcze posłuchali

      Usuń
  5. To tak samo, jak ze środkami antykoncepcyjnymi. Oni nie mogą używać, bo nadciśnienie i inne dolegliowości. My kobity musimy, mimo dolegliwości,bo przecież ktoś musi! Pozdrawiam
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, jak to dobrze, że ja nie oglądam telewizorni!! Nie wiem o co chodzi ( tylko Kasiu z twego opisu sobie to wyobrazam)
    Nieraz teatero tylko ogladne lub cosik podrozniczego:-)
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariolu na pierwszy komentarz - polecam Mirenę
      Drugi - nie trzeba oglądać telewizji, to są reklamy z bilboardów i plakatów

      Usuń
    2. Miałam, ale już nie muszę, hi, hi:-))
      Mirena wspaniała!!
      A bilbordom i plakatom się przyjrzę.
      Pozdrawiam
      Mariola

      Usuń
  7. To prawda, że dobra reklama to taka, dzięki której klient zwróci uwagę na produkt. Jeśli reklama jest lekko i inteligentnie podszyta seksem, to czemu nie. Przecież życie ludzkie to seks. Odrobina flirtu nikomu nie szkodzi.
    Ogólnie rzecz biorąc jestem odporna na reklamy. Kiedyś bardziej reagowałam - nawet na takie, w których facet przynosi do domu nowy proszek i mówi: teraz używaj ten, bo jest lepszy, a niewiasta z wdzięcznością i zachwytem zabierała się do prania.
    Nie utożsamiam się z głupimi laskami z reklam. Mam to w nosie. A nie oszukujmy się. Wiele tego jest żywcem z życia wzięte. A co? Mało jest takich, co jak facet pokaże grubszy portfel to ta już robi jak te w reklamie? Mało jest obleśnych facetów, których jedynym celem są takie? Oni też muszą prać, gotować i kupić nowy samochód. To o nich i dla nich są te reklamy. Mnie to nie rusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nieważne ile z życia wzięte, ważne, że wszystkie kobiety utożsamiają z głupimi i rozpustnymi, że niby jak płci żeńskiej, to w głowie nic i cyc. Albo histeryczka

      Usuń
  8. Śmialiśmy się z tej reklamy razem z mężem, ale żeby od razu fochy? No my chyba z innej bajki. Muszę przyznać, że lubię angielskie reklamy, za to, że występuje w nich wiele osób mało atrakcyjnych fizycznie, w wieku poprodukcyjnym, a temat seksizmu jakby nie istnieje. Czuję, że są one kierowane do takich zwyklych ludzi jak ja. Bo niestety nie utożsamiam się z właścicielkami pralek, zmywarek, dywanów etc. prężących się na ekranie z głupią miną. Prawda jest niestety taka, że spece od reklam pewnie myslą, że można sprzedać wszystko, o ile reklama oparta jest na d...
    p.s. a w ogóle to też polecam Mirenę, a czytanie p. Środy wywołuje dreszcze na moich plecach - nie noszę form żeńskich od tytułów (profesorka, etyczka, filozofka, publicystka - wtf???) A całego Larssona wchłonęłam w kilka dni (kurde, praca) - obejrzyj koniecznie filmy ale nie z Craigiem, tylko 3 wersje szwedzkie, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Socjo, widziałam tylko jedną część i podobała mi się. Serial o Wallanderze też wolę szwedzki od tego Kennetha Branagha. Chociaż tego aktora cenię bardzo, i jako reżysera też, ale akurat nie za tę serię. Środa to jest temat zupełnie oddzielny, mam wrażenie, że ona zajmuje się głównie szukaniem dziury w całym i zalewa to feministycznym sosem. Dosłownie wszystko.

      Usuń
  9. temat reklam ich absurdalności i ich kompletny nonsens to temat rzeka bo ja osobiści na ten przykład nie chodzę na przyjęcia z płynem do prania nawet przodującym na rynku......

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również obśmiałam się z tej reklamy i jestem zaszokowana tym, że ją zdjęli z TAKIEGO powodu. To jest dopiero kołtun. Krąży również bardzo fajny komentarz rysunkowy do tej reklamy, jak znajdę, to podam linka :-)
    Chociaż raz była reklama z jajem, nie obrażająca akurat nikogo - według mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. O, proszę bardzo, kto jeszcze nie widział:
    http://www.hopaj.pl/29250

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może autor protestu też widział ten obrazek :-)

      Usuń
  12. Reklama OldSpice'a z tym gościem była fajna, taka inna i zwracająca uwagę w pozytywnym znaczeniu, z korzyścią dla produktu.
    Co do reklam z cyklu proszki, płyny i inne czystości, to jakoś na nie "oślepłam" i "ogłuchłam", znaczy się przywykłam i nie zwracam uwagi, ale ostatnio ożywiło mnie hasło- "Czy czujesz się rozczarowana tym, ze twój odświeżacz powietrza przestał pachnieć?" czy jakoś tak to szło... ( a może tam było "przestał działać", na jedno wychodzi)TAK!!! Czuję się rozczarowana.... poziomem niektórych reklam i traktowaniem odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, kto by się roztkliwiał nad odświeżaczem, nie działa, kupujesz drugi i tyle. W ogóle co za pomysł? Masz rację, niektóre do rozczarowanie do kwadratu

      Usuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.