Szukałam klipsa do zamknięcia torebki ze smakołykami psa. Sprawdziłam ladę w kuchni wokół torebki, potem dalej, na podłodze i przy drzwiach (bo on dostaje jedno kółko Frolica jak wychodzimy), nic. Diabeł ogonem nakrył. Odwróciłam się po słoik kawy, nasypałam do filiżanki łyżeczkę, patrzę - obok leży klips. Na samym środku lady. Niemożliwe, żebym wcześniej nie zauważyła, bo jego rozmiary są takie, że się nie da przegapić.
Faktycznie diabeł ogonem, albo mój Anioł Stóż się nudzi i zabawia ze mną, robiąc psikusy.
Strasznie mnie to z równowagi wytrąciło, nie wiem dlaczego.
to były chochliki, na bank.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że tylko mnie odwiedziły, bo ja na stałe zagościły, to włos się jeży
UsuńZnam to uczucie. Jesteś pewna, że przed sekundą nie było go tam, bo na pewno dokładnie sprawdziłaś. Wtedy zaczynam się zastanawiać, czy ja świruję, czy rzeczywiście siły wyższe ingerują w moje życie. Spotkanie z niesprawdzalnym w pewnym sensie, stąd ten dyskomfort.
OdpowiedzUsuńmarto, dokładnie tak, miałam wrażenie, że mi rozum odjęło przez chwilę
UsuńJa też tak miewam, wiem jak to wkurza. Nie denerwuj się drobiazgami, to się zdarza każdemu.
OdpowiedzUsuńDrobiazgami staram się nie, ale to było jak test na to, czy mam po kolei we łbie
Usuńtaaaak, takie diabełki albo i zabawiaste Aniołki i u mnie często bywają :)
OdpowiedzUsuńWiewióro - to nie diabelki ani nawet Aniołki, a po prostu małe dzieci :-)
UsuńTo znaczy, że w ogóle miałaś zły dzień i tylko Ci się wydaje, że to akurat ten klips Cię wyprowadził z równowagi.
OdpowiedzUsuńOn może tylko Przeważył szalę.))
natanno - zły okres cały, ale bez przesady, musiało mi się na oczy rzucić, że go na samym środku nie widziałam
UsuńMyślę, że to polskie skrzaty bądź krasnale, które ze sobą w bagażu z Polski przyciągnęłaś:)
OdpowiedzUsuńRuda, a może?
UsuńPani Kasiu, zyje pani w fantastycznym :D swiecie: nawiedzaja pania anioly, trole, skrzaty i inne cuda niewidy :). Tylko pozazdroscic urozmaicenia :) a moze wystarczy zalozyc okulary na nos?
OdpowiedzUsuń