Mój sobotni rytuał, o ile oczywiście jestem w domu, to kawa pita niespiesznie przy Drugim Śniadaniu Mistrzów na TVN24. Cały tydzień cieszę się na tę godzinę, kiedy to zaproszeni przez Marcina Mellera goście dyskutują o różnych zjawiskach i komentują to, co dzieje się w Polsce i na świecie.
I dziwnie akurat w tym czasie wszystko musi się dziać - dzwonią telefony, mąż rozpala w kominku i najpierw klęczy mi 'na telewizorze', a potrzebuje pomocy, pies wyje bo mu zabawka gdzieś wpadła - zwariować można.
Niezależnie od pory, czasem oglądam powtórki, zawsze coś się dzieje i mi przeszkadza. A jak program się kończy, telefony milkną, mąż znika w ogrodzie, pies zasypia na kanapie i panuje idealny spokój.
Plus taki, że teraz siedzę w pokoju dziennym przy kominku i się grzeję, pisząc do Was. Strasznie zimno się zrobiło, jakoś tak przenikliwie, do tego wilgotno i co by człowiek nie robił, nie może się ogrzać. My nie włączamy ogrzewania kaloryferami na cały dzień i noc, tylko na godzinę czy dwie. Gdyby trzeba było grzać non stop, poszłabym z torbami. Zresztą nie ma takiej potrzeby. Pod tym względem to w Polsce jest luksusowo, wiem, że mamy zimy bardziej mroźne, ale już teraz grzejniki grzeją na dyfer od rana do nocy w polskich blokach. Pamiętam, że mi było zawsze za ciepło, okna się otwierało, przykręcało grzejniki, a i tak było gorąco.
Gdybym nie miała tłumaczenia na cito, to bym teraz siedziała przy tym kominku z 'Korektami' Franzena, a tak, do pracy, do roboty!
A poza tym oszalałam na punkcie serialu Sherlock, tego nowego brytyjskiego. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, bo nie lubię historii Holmes-Watson, a tu taka niespodziewanka. Muzyka jest po prostu fantastyczna, nie mówiąc o samym serialu. A w niedzielę zaczyna się skandynawski na podstawie powieści Lizy Marklund, będzie uczta.
ja oszalałam na punkcie czasu honoru:) u nas grzejniki na full ale na szczęście piec " na wszystko" a zapasy drzewa i węgla mamy na dwa lata.
OdpowiedzUsuńPozdawiam
kochana, Czas Honoru to też nasz ulubiony, tylko z innego działu, że się tak wyrażę
UsuńFutrzaku! Ja niedaleko Ciebie, a ciągle bez grzania;))
UsuńNo, ze względu na Grześka od czasu do czasu na godzinkę, dwie;)
U mnie też ciepło w domu:) I jak tu się uczyć jak tak przyjemnie? aż się nie chce zwyczajnie.
OdpowiedzUsuńviki, bo to usypia. Fajnie, ale energii nie daje w sensie działania.
UsuńNie oglądałam jeszcze tego serialu, tzn. Sherlocka. Muszę się zgłębić kiedy i gdzie, bo dla odmiany jestem miłośniczką Holmesa- chociaż bardziej wersji pierwotnej.
OdpowiedzUsuńOd trzynastej światło pali sie już w całym domu, bo ciemni na zewnątrz, w środku nocy. No cóż, za kołem podbiegunowym podobno gorzej:)
Casablanca - a to my nie mieszkamy za jakimś kołem? :-) Niby nie ma syberyjskich mrozów, ale przenikliwie okropnie. Założę się, że ten Sherlock cię uwiedzie
UsuńPani Katarzyno, czytajac wpis oczy robia mi sie wielkie: nie nadazam za pani pojeciem rytualu ( "Mój sobotni rytuał, o ile oczywiście jestem w domu, to kawa pita niespiesznie przy Drugim Śniadaniu Mistrzów na TVN24.") bo jak dalej mozna przeczytac to rytualem w tym samym czasie sa: telefony, maz i kominek, pies i zabawka. Czy mam rozumiec, ze ma pani na mysli rytual z marzen (ideal) i rytual nie do konca chciany ale rzeczywisty. :)
OdpowiedzUsuńdzięki Ci skarbnico nowości na Ale Kino :) i znowu dzięki Tobie będę wiedziała co oglądać :)
OdpowiedzUsuńAle Kino jest takie dobre, że tam trzeba być czujnym jak Wasilewska, ciągle coś nowego
UsuńA pan Benedict był gościem w naszym hotelu! Nie mój typ, raczej mało urodziwy.
OdpowiedzUsuńU nas tez zimno i do tego grad, bez grzanca nie da rady!
mój typ on też nie jest, ale przez dziwaczność twarzy nie do zapomnienia, no i w każdej roli wygląda inanaczej, chociaż tak samo
UsuńDa się Sherlocka obejrzeć online?
OdpowiedzUsuńAurora, nie mam pojęcia, ja oglądam na Ale Kino+
UsuńKiedy dzwonię albo z rzadka zaglądam na kawę do jednej z moich przyjaciółek, zawsze ale to zawsze w tym właśnie czasie musi do niej zadzwonić: mąż co najmniej dwa razy, mama, kilku uczniów i pies musi iść na spacer :)))
OdpowiedzUsuńTak to wygląda :), więc wcale się nie dziwię, że u Ciebie też tak właśnie jest.
Ja niestety w domu już muszę grzać.
Cóż, płacę za luksus metrażu opłatami w chłodne dni za gaz.
W tym roku będzie ciężko, bo wydałam mnóstwo kasy na remont i muszę go dokończyć, więc nie zaoszczędziłam na opłaty za ogrzewanie i wszystko na bieżąco trzeba będzie zarabiać.
Obym więc miała jak najwięcej tłumaczeń! :)
iw - oby, zyczę ci dużo zleceń
OdpowiedzUsuńkasiu, trafiłaś dobrze, czyli batumi.ownlog.com, witam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń