Szybko w tych swoich jękach zostałam sprowadzona do parteru, bo mnie po prostu, za karę chyba, pokręciło. Atak miałam - lumbago, korzonków (nie wiem, jak co to i jak się objawia), coś mi się naciągnęło, przestawiło? - nie wiem, w każdym razie upiekłam ciasto, zjedliśmy obiad, deser, kawa, w poczuciu spełnionego obowiązku udałam się na zasłużony spoczynek przy laptopie, a jak wstałam godzinę potem, to już się wyprostować nie mogłam. A ból okropny. I trzyma. Mam taki spazm mięśnia przy kręgach lędźwiowych, że aż ja czuję gulę w tym miejscu. I nie mogę się w ogóle wyprostować, wyglądam jakbym się skradała :-)
Wczoraj robiłam zakupy świąteczne, na diclofenacu, po którym mnie mdli, a ból lekko tylko bardziej znośny. Na szczęście syn mógł ze mną pojechać, wszystko zapakował i do samochodu zaniósł. Szkoda, że nie jest na tyle letni, żeby mnie jeszcze samochód prowadzić.
Dzisiaj trochę lepiej, ale plany muszę zweryfikować, córka przyjedzie, pomoże, damy radę. Byle atmosfera była dobra, a reszta to się jakos ułoży. W końcu w tych świętach chodzi też o refleksję, zadumę, modlitwę, nie tylko o jedzenie.
Że też ja zawsze muszę odwalić taką histerię, zanim jest normalnie, haha.
Ich nie zamęczam, tylko Was i siebie najbardziej.
A posprzątane będzie tylko tyle, co mogę, co pomogą. Nic się nie stanie.
Ciasto wyszło fenomenalne, te czekoladowe kleksy to masa serowa wymieszana z rozpuszczoną czarną czekoladą (70%) , daje wrażenie trufli pysznościowych zatopionych w masie serowej, a ta też inna niż zwykle. Polecam. Bardzo eleganckie ciasto, takie świąteczne, przepis wzięłam z Moich wypieków
smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPodeślij kawałek do mnie
pozdrawiam
Pawel
Paweł, żeby to się dało, to byśmy wszyscy tu mieli tyłki jak stodoły, bo byśmy słali drutami słodkości w obie strony, wszędzie i na krzyż. Ale się nie da niestety.
UsuńRównież pozdrawiam i witam u siebie :-)
oj to Ci bardzo współczuję i jak ciotka-dobra-rada ostrzegam, jak nie poleżysz kilka dni to będzie tylko gorzej, a poza tym - to trzeba rehabilitować!
OdpowiedzUsuńlecę zobaczyć ten sernik bo zamierzam jutro piec, wygląda smakowicie
Klara, nie strasz. Niby wiem, że trzeba odleżeć, ale dzisiaj rzuciłam się do wyprasowania świeżo upranych rzeczy, bo świeta+stos ciuchów=nie przystoi. A może jednak powinnam nie?
UsuńJuż stoję prawie prosto :-)
Ten sernik polecam. Powinien odstać noc w lodówce, najlepszy na drugi dzień
Klara, ale jeśli szukasz przepisu na taki puchaty sernic 'nic' to to nie jest taki, bo on wychodzi cały zbity, cały truflowy w konsystencji, miejscami śmietankowy (sernikowy) miejscami czekoladowy. Szalenie elegancki za to i taki świąteczny.
Usuńserniczek rewelacja, polecam, robiłam 2 razy, raz z gorzką a drugi z gorzką czekoladą.obydwa pyszne. I niech się Pani oszczędza bo inaczej tfu tfu nie chcę krakać. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKlaudio, pomińmy 'panią', bo nie dość, że w tym samym wieku, to jeszcze jakoś w sieci nie ten tego.
UsuńOczywiście, jeśli Tobie to nie przeszkadza.
A jeśli idzie o sernik, to dwa raz z gorzką i z gorzką?
nie nie, miało być z mleczną czekoladą, rozkojarzona dzisiaj jestem troszkę. chyba za dużo na głowie mam. A Dorota z mojewypieki.pl to cuda wymyśla, wszystko dobre, trudno obok jakiegoś przepisu przejść obojętnie. No chyba, że ktoś nie lubi słodkiego. :D
OdpowiedzUsuńKlaudio, oj tak, ona kusi, a potem człowiek dwa razy za szeroki chodzi. I czyja to wina. Tej pani!
UsuńJa niestety lubię słodkie.
A z mleczną też taki fajny?
Kasia, koniecznie odpoczywaj!!! prosze! ubrania i tak sie pogniata, hehe.
OdpowiedzUsuńSernik wyglada cudownie, dobrze, ze przez alergie nie moge go zrobic, bo brzuch jeszcze wiekszy by mi urosl. Moje dwie dziewczyny chore, wiec tez kiepsciutko...
M - słodycze mnie gubią, to już chyba lepsza ta alergia, przynajmniej nie walczysz z kilogramami
Usuńbiedulko! współczuję strasznie :( ale ciasta zazdroszczę :) marzy mi się od dawna :)
OdpowiedzUsuńWiewióro - zrób na święta, akurat
UsuńKlarka ma rację. Powinnaś poleżeć trochę, a na pewno nie sprzątać.
OdpowiedzUsuńPosprzątasz na wiosnę :))
Ewo, tak zrobię, innego wyjścia nie ma
Usuńzdrowia życzę i udanych, rodzinnych świąt!
OdpowiedzUsuńFutrzaku, dzięki i Tobie tego samego życzę
UsuńZdrowotności kochana :-))
OdpowiedzUsuńMoje dwie baby ugotowane, jeszcze jedna się parzy!
Mąż doprawia kaczuchnę.
Czekamy na wnusia, jutro pierwszy raz do dziadków przyjeżdża:-)
Miłych Świąt
Mariola
Mariolu - to u Was wielkie wydarzenie, powodzenia
UsuńKusisz sernikiem, ja mam w planach swój zwykły i chałwowy, a Ty mi tu następny pod nos podtykasz! O ja biedna! Co ja bym dała za to, żeby nie lubić słodyczy!
OdpowiedzUsuńA karteczka widzę dotarła i za tło sernikowi robi :)?
Dorota, tak doszła, dziękuję i za piękną zakładeczkę też. Ten sernik jest cudny, jeśli już miałaś kiedyś chałwowy, może zrób ten, a mazurek chałowowy?
UsuńWłaśnie jeszcze chałwowego nie robiłam, a mazurki w planach i tak mam trzy - orzechowy, figowy i bakaliowy!
UsuńDorota, to może z innej okazji, bo ten sernik chałowwy też pyszny.
UsuńCiasto wygląda rewelacyjnie:) U mnie królować będzie baba drożdżowa.
OdpowiedzUsuńRuda, to było mężowe urodzinowe, świątecznie też musi być drożdżowe i jakiś sernik
Usuńale inny sernik zrobiłyśmy, japoński, jutro degustacja
UsuńPewnie cie rwa kulszowa zlapala, wspolczuje bo to okropny bol! Mam nadzieje, ze nie zepsuje ci to swiat.
OdpowiedzUsuńTroche ci zazdroszcze wszystkich dzieci w domu i nawet kilku dodatkowych ; )
Zycze wam wszystkim wesolych swiat a tobie - duuuzo zdrowia!
Socjo - i nawzajem.
UsuńDzieci dodatkowe już zjechały, wesoło jest
Za to ja Ci pracy zazdroszczę :-)
Pogodnych Świąt Kasiu, Tobie i całej rodzince :)
OdpowiedzUsuńjazzwitaminek
Jazzwitaminku - dziękuję i na wzajem
UsuńNaczapierzam się na ten sernik od jakiegoś czasu, odkąd sąsiadka zrobiła nim furrorę na jakimś bardzo ę ą przyjęciu :)Sernik pochwalił nawet pewien znany restaurator :)
OdpowiedzUsuńWesołego jajeczka Kasiu! My jutro po śniadaniu świątecznym idziemy lepić do ogrodu zajączka wielkanocnego :)
Barbapapo - oj tak, ten sernik jest taki ę ą. A robi się go łatwo.
UsuńI Tobie wspaniałych świąt, co by zając się roztopił całkiem :-) Słooońca
W takim razie zdrowia i miłości, bo bez nich nic nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńzosiu, oj tak, bez miłosci wszystko na nic
UsuńMam prawie to samo, tylko już słabnie, i niestety mam to ma własną prośbę.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze więc, to życzyć Tobie zdrówka (sobie naturalnie też).
Pozdrowienia świąteczne i uważaj na siebie!
iw, trudno wyleżeć, skoro ciągle coś do zrobienia czy załatwienia, a wszyscy móią - nie ruszaj się :-0
UsuńZyczę poprawy
Dzisiaj Święta,
OdpowiedzUsuńWięc świątecznie
Ciebie słodko pozdrawiamy
I życzonka Ci składamy.
Rozpisywać się nie chcemy,
Już to zrobiliśmy w blogu,
Ale mocno Cię tulimy,
Najlepszego Ci życzymy! :)
Słodkich Świąt!
Życzą
Włóczykije – Monika i Rafał
Dzięki wielkie :-)
UsuńI Wam życzę wspaniałych świąt :-)