...o was nie zapomniałam. Po prostu dzieje się źle w państwie duńskim. A jęczeć Wam nie chcę, bo mi to macie za złe. Po prostu nie panuję nad życiem, jak coś się chrzani, to nie mam albo narzędzi, albo pieniędzy, albo możliwości, żeby natychmiast reagować skutecznie. Coś się tam miotam, próbuję, wydzwaniam, ale to i tak na nic.
Egzamin z życia pewnie obleję.
A czemu nie piszesz o 'czytaniu pizamowemu'? :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że egzamin z życia to każdy z Nas już przynajmniej raz oblał i jeszcze wiele razy to oblanie powtórzy, jak i sukces. :)
OdpowiedzUsuńMałgo, pewnie masz rację, całe życie składa się z wielu takich egzaminów, raz zdanych, raz oblancyh
UsuńCo ty gadasz? mozesz jeczec, smarkac, miotac sie itd... to twoj blog. Tak
OdpowiedzUsuńtoya, niby mój, ale ludzie nie chcą czytać o smutach jakiś, mają swoje zmartwienia
Usuńja tam chetnie poczytam...:)
Usuńa ludzie? sa rozni, wiadomo.
wcale nie musisz sie wszystkim podobac, dogadzac...
mam nadzieje ze wkrotce poczujesz sie lepiej
Skoro dzialasz to moze szybko bedzie lepiej ?! Trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńto niestety jeden z tych przypadków, kiedy działania są tylko mniejszym złem
UsuńDasz radę! Wierzymy w Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńoslun, dzięki, jak widać Twoja wiara jest większa niż moja
UsuńKasiu, trzymam kciuki. Gdybym mogła jakoś pomóc, może chcesz się wygadać?
Usuńzdasz zdasz egzamin! silna kobieta jesteś:)
OdpowiedzUsuńsilna, ale w tej kwestii jednak jakieś słabe ogniwo jest
Usuńegzamin za egzaminem, jedne poważniejsze inne prostsze go ogarnięcia... współczuję stresu i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńWiewióra, oby maturę zdać :-)
UsuńCo nas nie zabije, to nas wzmocni. Wyjdziesz z kryzysu, wierzę w to. I życzę powodzenia na egzaminie z życia:)
OdpowiedzUsuńRuda, co nas nie zabije, to... nas nie zabije. Wysłuchałam wykładu TEDx i zgadzam się z tym, kupiłam to, bo niekoniecznie coś takiego, co nas nie złamało, dało nam siłę. I jak widać na załączonym obrazku, jest jej tylko tyle, ile jest
UsuńSciskam serdecznie, wierze ze bedzie dobrze.
OdpowiedzUsuńSocjo, dzięki
Usuńale i nawet o wcale można napisać :)
OdpowiedzUsuńpozdrówka
Mamma Mia, chodziło tylko o to, zebyście wiedzieli, że nie odpadłam całkiem
UsuńOj tam od razu obleję....
OdpowiedzUsuńTrza inaczej myśleć zacząć!
Serdeczności przesyłam.
DD - pozdrawiam
UsuńKasiu ! Samą dobrą energię do Ciebie ślę, choć wiem ,że tak naprawdę w ciężkich chwilach sami jesteśmy. Trzymam kciuki i wierzę ,że dasz radę !
OdpowiedzUsuńAniu, dzięki.
UsuńNo weź, ja lubię czytać, jak ktoś smęci ;-)
OdpowiedzUsuńbatumi, naprawdę?
Usuń