sobota, 18 maja 2013

Wcale

...o was nie zapomniałam. Po prostu dzieje się źle w państwie duńskim. A jęczeć Wam nie chcę, bo mi to macie za złe. Po prostu nie panuję nad życiem, jak coś się chrzani, to nie mam albo narzędzi, albo pieniędzy, albo możliwości, żeby natychmiast reagować skutecznie. Coś się tam miotam, próbuję, wydzwaniam, ale to i tak na nic.
Egzamin z życia pewnie obleję.

27 komentarzy:

  1. A czemu nie piszesz o 'czytaniu pizamowemu'? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że egzamin z życia to każdy z Nas już przynajmniej raz oblał i jeszcze wiele razy to oblanie powtórzy, jak i sukces. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgo, pewnie masz rację, całe życie składa się z wielu takich egzaminów, raz zdanych, raz oblancyh

      Usuń
  3. Co ty gadasz? mozesz jeczec, smarkac, miotac sie itd... to twoj blog. Tak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. toya, niby mój, ale ludzie nie chcą czytać o smutach jakiś, mają swoje zmartwienia

      Usuń
    2. ja tam chetnie poczytam...:)
      a ludzie? sa rozni, wiadomo.
      wcale nie musisz sie wszystkim podobac, dogadzac...

      mam nadzieje ze wkrotce poczujesz sie lepiej

      Usuń
  4. Skoro dzialasz to moze szybko bedzie lepiej ?! Trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to niestety jeden z tych przypadków, kiedy działania są tylko mniejszym złem

      Usuń
  5. Dasz radę! Wierzymy w Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oslun, dzięki, jak widać Twoja wiara jest większa niż moja

      Usuń
    2. Kasiu, trzymam kciuki. Gdybym mogła jakoś pomóc, może chcesz się wygadać?

      Usuń
  6. zdasz zdasz egzamin! silna kobieta jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. silna, ale w tej kwestii jednak jakieś słabe ogniwo jest

      Usuń
  7. egzamin za egzaminem, jedne poważniejsze inne prostsze go ogarnięcia... współczuję stresu i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Wyjdziesz z kryzysu, wierzę w to. I życzę powodzenia na egzaminie z życia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruda, co nas nie zabije, to... nas nie zabije. Wysłuchałam wykładu TEDx i zgadzam się z tym, kupiłam to, bo niekoniecznie coś takiego, co nas nie złamało, dało nam siłę. I jak widać na załączonym obrazku, jest jej tylko tyle, ile jest

      Usuń
  9. Sciskam serdecznie, wierze ze bedzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  10. ale i nawet o wcale można napisać :)
    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamma Mia, chodziło tylko o to, zebyście wiedzieli, że nie odpadłam całkiem

      Usuń
  11. Oj tam od razu obleję....
    Trza inaczej myśleć zacząć!
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu ! Samą dobrą energię do Ciebie ślę, choć wiem ,że tak naprawdę w ciężkich chwilach sami jesteśmy. Trzymam kciuki i wierzę ,że dasz radę !

    OdpowiedzUsuń
  13. No weź, ja lubię czytać, jak ktoś smęci ;-)

    OdpowiedzUsuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.