środa, 19 października 2011

Wszyscy święci i nie-święci - do dzieła

Kochani, mam się dobrze, wprawdzie nadal słaba, nadal do wszystkiego muszę się zmuszać, ale bok przestal boleć, czyli antybiotyk działa.
U nas strasznie zimno ostatnio, a w powietrzu czuć już nadchodzącą zimę i śnieg. O Matko Boska, znowu nie będzie wody, bo u nas od razu rury wszędzie zamarzają.
Do szpitala jadę w piątek. Już nie panikuję. Pomogło wasze wsparcie, ja się po prostu musiałam trochę popieścić, tak to jest, jak człowiek jest dorosły od 14 roku życia, czasem chce się być pogłaskanym po głowie.
Dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, czy jak to się nazywa po polsku, u nas interview. Do świetnej pracy,, w świetnym miejscu, świetna firma, z przyszłością, bo zaczęli inwestować w Irlandii. Ale się cieszę, nie mogę sobie miejsca z podniecenia znaleźć. Gdybym tam dostała pracę to chyba na pielgrzymkę pójdę normalnie, bo to moje marzenie. I dział też świetny.
Ale o tym sza. Jak już będę coś wiedziała, dam znać.
A Wy proszę afirmujcie, żeby się ziściło. Cały tydzień mam, żeby się przygotować.
Jezusie, Aniele stróżu, Matko Boska, babuniu jedna i babuniu druga, tato i kto tam jeszcze w niebie z Wami śniada - pomóżcie!

25 komentarzy:

  1. Będę mocno trzymać kciuki za pracę! uda się, zobaczysz!!! Co do zimy- też sobie pomyślałam ostatnio...te rury tutaj i brak wody jak mnie to denerwuje, co roku to samo..ech dobrze, że czujesz się lepiej i lekarstwo działa. A tymczasem kciuki trzymam..uda, sie, uda się, uda się!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogę tylko dołączyć się do Twoich życzeń dla samej siebie. Trzymać kciuki i za zdrówko i za pracę!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki i pamiętaj na pytanie czy sobie poradzisz żadnego wahania jesteś zdolna i potrafisz wszystko albo nawet jeszcze więcej..... a jak Cię przyjmą to się będziesz martwić jak temu wszystkiemu sprostać

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz moje afirmacje i kciuki za zdrowie i za prace.

    Zgadzam sie ze Szpilka, na interview mow im to co by chcieli uslyszec, nawet jesli to nie do konca prawda. Ja mam taki mam sposob, zawsze dziala :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki i wznoszę modły do nieba, krzyżem też mogę legnąć, jeśli chcesz :) Uda się, uda się, uda się, no bo co ma się nie udać! Coco Jambo i do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Monika - dzięki. Rury potrafią dokopać zimą, to fakt. Dlaczego nie zakopują ich głębiej i nie ogacają jakoś? Nigdy tego nie zrozumiem

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani M - dzięki

    Szpilka - idę za Twoją radą i faktycznie im powiem, że umiem, a jakby co, to przynajmniej próbowałam, haha

    Magda - skoro i Ty mówisz, że działa to tym bardziej

    Mag - wyginam śmiało ciało i szykuję się psychicznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Ci zdrówka i trzymam kciuki za tę nową pracę Kasiu! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Afirmuję bardzo intensywnie i mam nadzieję skutecznie. Na wszelki wypadek trzymam też tradycyjne kciuki ;-) Trzymaj się i zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. No to afirmuję :)) i trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki wszystkim kończynami. Głowa do góry i pierś do przodu. Nawet jak czegoś nie wiesz to udawaj, że wiesz. Grunt to pewność siebie i wiara, ale i autentyczność:)
    Powodzenia,byle się nie stresować, tak bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Iw, Vena, Kachna - dzięki

    Papryczko - też stawiam na to, zeby odważnie rzucić się na głęboką wodę, ale nie być kimś, kim nie jestem, bo co potem? Udawać cały czas?

    OdpowiedzUsuń
  13. Auroro - ale dlaczego zaraz sabotować?

    OdpowiedzUsuń
  14. e tam, zaraz wszystkich świętych na pomoc nie wołaj, bo na pewno świetnie dasz sobie radę : ) a odrobina fantazji na spotkaniu rzeczywiście nie zaszkodzi - jakby co, to teraz to się nazywa kreatywność : )

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiu, to bardzo dobra wiadomość i wierzę,że rozmowa da pozytywny wynik.A co do operacji-dobrze,ze antybiotyk zadziałał, niczego się nie bój, będzie dobrze.Przesyłam same pozytywne myśli, trzymaj się twardo!

    OdpowiedzUsuń
  16. kazaszo - wszystkich wołam, bo tak mi zależy, że aż niedobrze, bo wtedy człowiek nie ma tego luzu i robi głupoty

    Anabell - ta rozmowa mnie tak nakręciła, ze już nawet nie myślę o tej operacji, a jeśli tak to tylko pod względem tego, czy będę już po, kiedy pójdę na rozmowę

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozytywne myślenie przyciąga pozytywne działanie- powtarzam to jak mantrę i stwierdzić muszę, że działa :)) Trzymam kciuki by wszystko się udało.

    OdpowiedzUsuń
  18. Al - dlatego pozytywnie myślę, może to bezczelność miec nadzieję na takie stanowisko, niekoniecznie po mojej linii, ale co tam, raz kozie śmierć

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojtam bezczelność... Kto nie ryzykuje w kozie nie siedzi ;-) Będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Vena - jak mnie ktoś do kozy posadzi, to jak ja na to interview pójdę? :-))

    OdpowiedzUsuń
  21. Tą kozą jest ta upragniona przez Ciebie praca, więc trzymam kciuki żeby Cię po interview posadzili ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Vena - jak tak to mogę siedzieć :-))

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak myślałam, że taka koncepcja Ci się spodoba :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Też kciuki trzymam, za zdrowie i za pracę. Niech Ci się powiedzie w jednym i w drugim!
    A te rury - raz byłam na wycieczce w Londynie, to z podziwem oglądałam całe systemy rur, które beztrosko biegły sobie na zewnątrz budynków. Mąż mnie oświecił - no przecież tu nie ma zim, to sobie mogą. No i niby mogą, ale jak raz na jakiś czas ta zima jednak przyjdzie, to wszystko zamarza!

    OdpowiedzUsuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.