sobota, 31 grudnia 2011

Proste życzenia są najlepsze. Postanowień nie będzie.

Czy Was też wkurzają te rymowanki świąteczne i noworoczne wysyłane smsami? Wiem, że z dobrego serca wysyłane, ale jak po raz dziesiąty odbieram - wesołego karpika, pysznego barszczyka itp, to mnie zalewa. Są takie jeszcze, jakby to określić, które poza treścią mają z liter i znaków tworzyć też wrażenia obrazkowe, jak choinki itp. No cóż, można powiedzieć, dobrze, że w ogóle ktoś pamięta i wysyła, ale czy to koniecznie musi być od razu wierszyk. Są zresztą też fajne, nawet jeden po otrzymaniu komuś wysłałam, ale był krótki, treściwy i w sumie normalny, tyle, że się z trzech czy czterech wersów składał.

Nic to, zaraz wszystko minie i znowu będzie spokój, bez rymowanek, wierszyków i ludowych mądrości.
Ja Wam życzę normalnie - przede wszystkim zdrowia, ale i spełnienia marzeń, chociaż jednego i żeby ten rok obfitował w wiele łask. I szczęścia, bo jak napisał mi mój brat - szczęście ważniejsze od zdrowia - na Titanicu wszyscy zdrowi byli.

Postanowień nie będzie. Gdzieś je mam. Zobaczy się w praniu, jak to będzie. Od kilku lat próbuję być kowalem swojego losu, kuję żelazo póki gorące i z tego wszystkiego to się tylko odcisków nabawiłam. Jezusie, jaka ja zmęczona życiem jestem. Zycie rodzinne mi się udało i dzieci, poza tym masakra.
Może to jakiś noworoczny blues?

Mąż zmontował dzisiaj piękne sałatki owocowe na deser. Aż mi się do tej pory gęba śmieje i na wspomnienie estetyczne i smakowe


Dzisiaj wyprasowałam górę ciuchów, które popraliśmy w ostatnich dniach, przesądna jestem, nie chciałam wchodzić w nowy rok z górą prania i niewysprzątanym domem. Muszę sobie jeszcze w głowie posprzątać, mówią - nie przyjdzie nowe, jeśli nie zrobisz na nie miejsca.

Pozdrawiam i będę o Was wszystkich myśleć, kiedy zabiją dzwony.

30 komentarzy:

  1. SZCZERZE nienawidze zyczen sms-owych i nigdy na nie nie odpowiadam, bo:
    a. sa zupelnie bezosobowe, bo adresowane do wszystkich: mam tel polski, irlandzki i sluzbowy, to samo moj maz, mama ma polski i irlandzki, czyli na dom jest osiem numerow tel. i w wigilie dostajemy OSIEM identycznych sms-ow od tej samej osoby, ktorej nota bene, wysylam od lat kartki swiateczne
    b. zawsze przychodza w momencie, kiedy mam rece po lokcie w mace, cos sie przypala,jestem w wannie, na dachu, albo innym dziwnym miejscu i nie ma szans, zebym odpowiedziala w ciagu 12-tu godzin
    c. juz zeby wyslac maila to trzeba sie jakos pofatygowac, przynajmniej piszac do konkretnej osoby, czyli trzeba poswiecic kilka minut ze swojego zycia
    d. nie lubie i juz:)
    Z postanowieniami roznie bywa, jezeli sa przemyslane, to trzymam kciuki, czas niewazny:)
    Czy moge zrobic salatkowa wymianke? Ja Wam podesle troche sledzikow i zuru moze..?
    Ja Ci tez tak normalnie zycze sympatycznych i pogodnych ludzi wokolo, spelnienia planow i marzen, cierpliwosci do tego czego nie da sie poprawic i samych pogodnych dni nad naszym irlandzkim niebem, a dzisiaj szampanskiej zabawy do rana!
    P.S.
    Znikam na dwa dni, ale to dopiero za tydzien:)))
    Cieplo sie trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. A dostałaś kiedyś życzenia przesyłane właśnie do WSZYSTKICH I DO NIKOGO czyli bezosobowo- od koleżanki z jej telefonu, ale podpisane przez kogoś innego? wysyłała koleżanka, ale że dostała sms-a z życzeniami od bodajże Anety to przesyłała nie usunąwszy nawet imienia Anety z życzeń ;).
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby miło, że ktoś pomyślał i w ogóle wysłał, ale jednak wiadomo, że nie myślał jakoś konkretnie, tylko "stu!" i do następnej osoby, żeby nie było.

    No to ja po prostu, zwyczajnie - żeby następny rok był lepszy od poprzedniego :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aggie uderzyłaś w sendo, my też dostajemy na nasze komórki te same życzenia. Kartki chyba przestanę wysyłać, bo ja to robię, a moi znajomi tylko mówią, że już im się nie chce i 'wiesz, znasz mnie, nigdy nie byłam dobra do takich rzeczy, listów nie piszę, kartek też nie'.
    Ech, coś się kończy..
    Ale wierzę, że też zaczyna.
    Wszystkiego naj

    OdpowiedzUsuń
  5. Kachna - to straszna kicha z czyimś imieniem wysłać.

    Keny.G - wiem, że może być gorszy, ale mój zły to by było trudno przebić. No chyba, że jakaś katastrofa, a od tych uchroń nas Panie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie znoszę tych rymowanych wierszyków, które wysyłane są na zasadzie "wyślij do wielu".
    Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń oraz wiele, wiele miłości :)
    A owoce- smakowite :)) aż ślinka leci :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ken.G. - przepraszam, że przekręciłam Twojego nicka, kojarzy mi się z saksofonistą i ciągle to robię

    OdpowiedzUsuń
  8. Al, a jakie były pyszne i słodkie! Dzięki za życzenia

    OdpowiedzUsuń
  9. Też nie lubię tych rymowanek... zawsze odpisuję jednym słowem.
    Tobie jednak napiszę w kilku słowach, trzech konkretnie: szczęśliwego Nowego Roku :))
    taaak, szczęście i miłość. Myślę, że jeśli rodzina Ci wyszła, a poza tym masakra, to należysz i tak do grona szczęśliwców :D :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, witam Cię już w Nowym Roku i życzę....słońca, tego na niebie i tego wewnętrznego, wynikającego z poczucia szczęścia. Niech się wszystko układa po Twojej myśli!!!
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. oby ten nowy rok nie był gorszy niż mijający i tyle tylko sobie i wszystkim życzę!!!!
    sałatka majstersztyk, cudo, apetyczna i w ogóle!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Auroro - masz rację, czuję się szczęśliwa w tym względzie, ale widzę też, że dzieci wyrosły i idą w swoją stronę, a ja musze zostać z czymś, a nie z ręką w nocniku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak rodzina jest ok, to juz połowa sukcesu. Cokolwiek by sie u mnie złego nie działo to o ile rodzina zdrowa i obok mnie - nic mnie nie ruszy. Zyczę ci przede wszystkim zdrowia, szczęscia (z tym Titaniciem to święta prawda) i tyle kasy, ile ci trzeba by sie niczym nie stresowac. A co do zyczen - zwsze wysyłam kartki do rodziny i przyjaciół - jest tego trochę. Mam szczęscie jak do mnie dotra 2 kartki. Trudno, jestem staroswiecka i juz.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic się nie dzieje :))) Już kilka razy pytano mnie czy mój nick nie pochodzi przypadkiem od tego pana (już nie mówiąc ile razy brano mnie za chłopa). Ken.G (czyli inaczej Kendżi) to nick, któremu stuknęło już 13 lat, jego historia jest długa i zawiła :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Socjo - ja chyba obetne ilość kartek, bo w tym roku tyle wydałam pieniędzy na ich zakup i wysłanie, że aż mi włosy dęba stanęły. Lubię je wypisywać, ale to też zajmuje kilka godzin. Mówię tu o ilości kilkadziesiąt obciętej do kilkanaście.
    Masz rację, jeśli rodzina jest ok, wszystko można znieść, a przynajmniej więcej niż bez

    OdpowiedzUsuń
  16. Ken.G. - nawet jeśli nie jestem jedyna, to i tak głupio, bo nick jest jak imię, trzeba pamiętać jak się je pisze, z szacunku

    OdpowiedzUsuń
  17. yyyy, kurka, a ja z górą prasowania weszłam, bo nie zdażyłam ... i co mi teraz grozi?

    OdpowiedzUsuń
  18. a co do życzeń, ja tam robię kartki i wysyłam pocztą, i krew zalewa mnie, gdy po raz dziesiąty dostaje smsem ten sam wierszyk:(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bym powiedziała, że w sumie najważniejsze osiągnęłaś, bo bez szczęścia rodzinnego i zdrowych dzieci cóż warta jest kariera, no przynajmniej ja tak sobie powtarzam :)
    Wszyskiego Naj, Kasiu!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaprawdę powiadam Ci, zostało Ci to wybaczone :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. przyszywana żono - niekończące się góóóry prasowania przez cały rok, haha.
    A tak na poważnie to nic, przecież to tylko przesąd
    Kartki sama robisz, czyli dużo czasu poświęcasz i uwagi, to faktycznie obciach wysyłać ci smsa, jeszcze większy niż komu innemu

    OdpowiedzUsuń
  22. hundredacrewood - masz rację, bez dwóch zdań, ale jak dzieci podrosną to by człowiek chciał też coś dla siebie mieć, ale to w świecie idealnym ma się wszystko

    OdpowiedzUsuń
  23. Dopiero teraz, uff, dziękuję za życzenia i wzajem wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
    Też wysyłam kartki, ale nie w każdym roku mi się udaje, w zeszłym mi się udało, w tym już nie, w następnym może się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Agnes - mnie w jednym roku coś pokręciło się z datami i nie wysłałam kartek, bo już nie było sensu i mnie zjadły wyrzuty, chociaż do rodziny trzeba, bo oni jednak konserwatywni. ale i znajomi, którzy zwykle nie wysyłają, są przyjemnie zaskoczeni radością, kiedy dostają

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie lubię życzeń SMS ale odpowiadam bo jakos nie potrafię się kompletnie zdystansować do sprawy. Piszę kartki pocztowe, przez całe lata robiłam ręcznie i personalizowałam straszliwie. Potem przestałam.
    Nowy Rok niech będzie lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  26. Czarny Pieprzu - nigdy nie umiałam robić sama kartek, ale się kiedyś strasznie wzruszyłam, kiedy taką dostałam. Kupne też fajne. Ja nie mówię, żeby wysyłać zawsze, ale smsy też mogą być personalne, a nie grupowe, mam rację?

    OdpowiedzUsuń
  27. To ja tak skromnie i normalnie. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja uwielbiam składać życzenia telefoniczne, ponieważ straszna gaduła jestem. Rozmawiając można wyczuć nastrój i nastawienie do życia, można pocieszyć i napełnić optymizmem. Ale trzeba czuwać, aby nie przesadzić i nie sprawić przez przypadek przykrości. Wierszyków nie lubię.
    Kasiu, pozdrawiam i życzę, aby ten nowy rok przynióśł wiele dobrego. Niech Ci się darzy! - takiego cudnego zwrotu użył Sebastian Karpiel-Bułecka podczas koncertu sylwestrowego we Wrocławiu. Bardzo mi się podobało. Więc jeszcze raz: Niech Ci się darzy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ataner - dziękuję

    Czterdziestko - ja tez lubię telefonicznie, ale czasu brak z każdym pogadać. Zwrot niech się darzy też jest moim ulubionym, używam go często, tym razem na blogu książkowym (Notatki Coolturalne) to zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń

Musiałam wyłączyć komentowanie anonimowe, bo mnie zawalił spam. Przepraszam.