Tak by powiedziała niejedna osoba tu dzisiaj. Dała nam się pogoda we znaki i pełno przeziębionych chodzi teraz, a to oznacza mniej więcej to właśnie, co w tytule, że się czujemy jakby nas coś brało.
Rozśmieszył mnie dzis jeden facet w sklepie. Spotkał kogoś i w jednym zdaniu powiedział, że jest całkiem znośnie, ale natychmiast dodał, że było strasznie zimno w nocy. Irlandczycy, nawet jak spotykają kogoś bardzo znajomego i mogliby sobie darować te gadki o pogodzie, mają to tak we krwi, ze się pohamować nie mogą. A, że pogoda była w tym momencie naprawdę dobra, nie mógł się skarżyć, a to jest obowiązkowe, więc marudził o pogodzie w nocy. Jakby nie spał, a pracował na wysokosciach, haha.
Strasznie śmieszne to było. Tu się skarżą na coś, na co nie powinni i udają, że jest 'grant' wtedy, kiedy faktycznie sytuacja jest do dupy.
Na Patryka przyjechała córka i to jest jedyny plus tego święta, bo poza tym, to ja go w ogóle nie czuję. Nie mogę wzniecić w sobie ekscytacji tego dnia, nie będę przecież udawać, że to moja tradycja. Tym bardziej, że poza większym lub mniejszym paradowaniem (zależy od miasta), jest to raczej święto pijaństwa i obżarstwa, bo zawsze dzieje się w trakcie postu i tu jest dyspensa na jeden dzień. Zresztą, może i kiedyś to było coś wyjątkowego, gdyż ludzie przestrzegali postu, ale teraz nie widzę tego, to i taki 'odpust' nie ma znaczenia wielkiego.
Oby do świąt, znowu towarzystwo z Dublina przyjedzie, kto wie, może nawet przywiozą ze sobą znajomych, wesoło będzie.
Dostałam takie piękne jajka od Doroty, ale nie mam pojęcia jak je ukrochmalić, bo nigdy tego nie robiłam. Dorota zasugerowała google i rady zawarte na różnych forach, ale każdy mówi co innego. Od razu mówię, że wszelkie rady typu płyn Ługa czy inne, nie wchodzą w grę, bo tutaj tego nie kupię. Jakieś domowe sposoby by się przydały. I sprawdzone! Nie chcę jaj zniszczyć :-)
Ja o pogodzie w ogóle wolę się nie wypowiadać, bo mam tak serdecznie dosyć tego co się w Pl dzieje, że ... no właśnie... Pozdrówka ! :)
OdpowiedzUsuńAuroro, wiem, widzę w doniesieniach ile śniegu, to jakiś koszmar
UsuńKasiu, a krochmal? Stary poczciwy krochmal robiony z mąki ziemniaczanej (chyba tu masz takową?) Ja bym rozpuściła łyżkę tej mąki w zimnej wodzie tak mniej więcej w 1/4 szklanki i wlała to do mniej więcej pół litra wrzątku. Wymieszałabym jak kisiel, tylko bardzo dokładnie, żeby grudki żadnej nie było, poczekałabym aż wystygnie na tyle, żeby się nie poparzyć, wkładałabym te jaja w krochmal, potem odcisnęła nadmiar wody. Suszyłabym rozłożone, na grubym ręczniku, blisko ciepłego. Jeszcze wilgotne bym starannie uprasowała, w razie potrzeby naciągając tu i tam, żeby kształt miały właściwy.
OdpowiedzUsuńAle nigdy tego nie robiłam, więc nie wiem na pewno czy efekt byłby taki, jakiego bym oczekiwała.
A pogoda...Heh. Irlandczycy narzekają na pogodę, Polacy na zdrowie, lekarzy i rząd ;) Co kraj to obyczaj. Szwedzi nie narzekaj. Na pytanie "Jak leci" mówią "bara bra" czyli "tylko dobrze" co dla mnie ma zawsze dwojakie znaczenie i nie wiem, które jest w ich mniemaniu właściwe: wyłącznie dobrze a może tylko dobrze, bo mogłoby być bardzo dobrze :)
Provincial - to narzekanie na pogodę jest po prostu bezpieczne, temat nijaki, a pogadać trzeba. Najśmieszniejsze jest to, że Polacy tutaj mieszkający, włącznie ze mną pewnie, też zaczynają rozmowę od pogody
UsuńDzięki za rady co do krochmalenia, musze się za to wziąć
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmam mąkę, tylko teraz walczę z sobą, bo nie umiem wybrać między cukrem a mącznym krochmalem. Są zwolennicy jednego i drugiego, decisions, decisions
UsuńTez nie czuje tego swieta Patryka, za cholere, jakos nie wiem, nie czuje i juz. A teraz w amoku obowizakow z dzieckiem, ktore neidlugo zacznie chodzic to juz w ogole glowy nie mam do takich rzeczy.Przesliczne te jajeczka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo tak, teraz dodatkowo schudniesz, bo będziesz za nim biegać
UsuńJajeczka koronkowe mozna usztywnic cukrem rozpuszczonym w wodzie. W razie napadu ... zlej pogody :) mozna je possac, to poprawi humor i wzmocni :)czego zyczy echem odbite Echo
OdpowiedzUsuńsłyszałam o cukrze, ale nie wiem, w jakich proporcjach, a tam gdzie szukałam, nie podają akurat tego
UsuńPodobno to zalezy od zawartosci cukru w cukrze. Pamietasz? Sadze, ze nalezy samemu przetestowac dodajac po lyzeczce jak zbyt wodniste. :) Takie 'krochmalenie' wg wlasnej recepty... na oko, na smak, na lepkosc :), na sztywnosc!.
UsuńJa tez nie wiem jakie proporcje ale jak dzieci ssia serwetke to znaczy, ze proporcje dobrze dobrane.
Poszperalam za Ciebie w sieci.
UsuńZnalezione fakta w necie:
- proporcje 1:1 (1 łyżka cukru na 1 łyżkę wody)
- zeby cukier byl mocniejszy to trzeba go po zmieszaniu z woda pogotowac ok.5 min.( lekko gestnieje)
- potem robotke wlozyc i potrzymac w goracym cukrze ok. 3 min. (po czym wykrecic nie za mocno)
- najlepszy jest cukier "Diamant" [nie mam pojecia co to za 'diament']
Echo, dzięki za szperanie, nie miałam cierpliwości przedrzeć się przez sto innych porad robótkowych. Poza tym nigdzie nie było info o proporcjach
UsuńAle śliczne jajeczka? A można by się doprosić o wzór skanem od Dorotki? Wstawiłabyś się za mnąąąąąąą, prooooszę?
OdpowiedzUsuńBatumi, zaraz do Doroty napiszę maila
Usuńjajeczka cudne!!!
OdpowiedzUsuńu nas tez pogoda raczej do narzekania co czynią wszyscy bo wiosny ani widu i każdy zima zmęczony :)
pozdrawiam i powodzenia w krochmaleniu jaj, ja będę jaja w tym roku jedynie farbować takie kurze oczywiście :)
Wiewióro, przyda mi się powodzenie, bo nie mam w ogóle doświadczenia w tym względzie
UsuńJa tam nie wiem, taka ładna zima tej wiosny... Biało, czysto, spokojnie:)
OdpowiedzUsuńRuda, czyli White Easter
UsuńKasiu daj se spokój z krochmaleniem i tak są piękne!!
OdpowiedzUsuńJa też gotowałam w dawnych czasach krochmal ( jaka jestem wiekowa!!) ale nienawidziłam sztywnej pościeli i innych rzeczy, obrusów, serwetek i.t.p odeszłam od tego usztywniania daawno i myślę, że Twoje jaja też to zniosą.
pozdrówka
Mariola
Mariolu, a wiesz, że miałam takie myśli, żeby tego nie krochmalić, ale autorka mnie namawiała, zeby tak
UsuńSyrop cukrowy usztywni na beton ;-)
OdpowiedzUsuńPo namoczeniu i wyciśnięciu nadmiaru płynu ułóż starannie, wyrównaj i naciągnij przypinając szpilkami do podłoża(np. deski do prasowania) albo wykałaczkami na styropianie(polecam drugi sposób, bo można w pionie ustawić i człowiek się nie potyka). Jeśli chcesz mieć wszystkie identyczne, ułóż je jedna na drugiej i tak naciągnij - schną dłużej i trzeba sprawdzać, czy się nie posklejały.
Pozdrawiam, Ewa
Ewa, im więcej o tym czytam, tym bardziej nie wiem, wybrac - mąkę czy cukier? Decisions, decisions
UsuńDla mnie autorytetem jest Janeczka (http://janeczkowo.blogspot.com/) - ona usztywnia cukrem i są twarde jak kamień.
UsuńOslun, jak Janeczka, to Janeczka :-)
UsuńObejrzałaś? Ja te cuda w niedzielę ręką własną macałam! ;-)
Usuńweszłam na bloga i z otwartymi ustami oglądałam, pierwszy raz podobało mi się wszystko, i te baranki, kaktus, babeczki, ślicznoty
UsuńWeź poprawkę na to, że Janeczki zdjęcia absolutnie nie oddają rzeczywistej urody jej prac.
UsuńSzalenie rzadko zachwycam się robótkami, ale te mnie naprawdę ujęły swoją urodą, jak piszesz, że zdjęcia nie oddają urody, to ja już nie wiem, to cuda jakieś
UsuńWiosna nadeszła, a na blogach przewaga smutnego nastroju :)
OdpowiedzUsuńJaja śliczne! Serdeczności przesyłam!
OdpowiedzUsuńDD - ja Tobie też
Usuńjak widzę co Wy, niektóre, tworzycie to w kompleksy popadam :(
OdpowiedzUsuńMamma Mia, ja też, Dorota te jajka na moich oczach, od niechcenia prawie, zrobiła, ja ręcami to nic a nic nie robię
UsuńOj tam, oj tam, przecież te jajka to banał, same się robią! Ja zazwyczaj robię ich mnóstwo, rozsyłam z kartkami świątecznymi, a sama nie mam, ale w tym roku po wysłaniu kartek przystąpiłam do dalszej produkcji i mam już 3, więc i ja będę takie miała na mojej jajowej choince! Kasiu, żebym wiedziała, że taki będziesz miała problem z tym krochmaleniem, to zabrałabym je ze sobą i wysłała Ci z kartką, sorki! Ale jeśli nie wykrochmalisz to świat się nie zawali, będą takie jak są i już!
OdpowiedzUsuńNo coś ty, a ja dwie lewe ręce mam? Zrobię, tylko nie wiem jak, bo nigdy wcześniej.
UsuńHome mole removal can work well for those who have moles that
OdpowiedzUsuńbother them as long as the are not a typical moles. Small and soft skin growths acquired on the
skin are called skin tags. This sounds drastic but as long as you pay due care and attention when carrying the task out the removal should happen without a hitch.
Here is my blog :: how to get rid of warts around the eyes